Komentarze rynkowe

Po miesiącu przerwy rusza giełda w Grecji. GPW utrzyma wzrosty?

Opublikowano: 3 sierpnia 2015 o 06:04

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Ważne dane makroekonomiczne z dwóch największych gospodarek świata przyciągną w tym tygodniu uwagę inwestorów na giełdach. W Polsce spory wpływ na nastroje wciąż ma polityka.

O tym, jakie znaczenie dla rynku finansowego w Polsce ma kampania wyborcza, mogliśmy przekonać się w ostatnim tygodniu. W poniedziałek posłowie PiS zaproponowali, by podatek od kopalin, płacony przez miedziowego giganta KGHM, został zlikwidowany. Przypomnijmy, że tylko w 2014 roku KGHM z tego tytułu odprowadził do budżetu państwa około 1,5 miliarda złotych. Dla porównania, zysk netto KGHM w 2014 roku wyniósł 2,45 miliarda złotych.

Nic więc dziwnego, że inwestorzy na wieść o możliwej likwidacji podatku rozpoczęli wzmożone zakupy akcji koncernu. Pod koniec tygodnia nastroje ostudził jednak minister finansów Mateusz Szczurek, stwierdzając, że nie widzi możliwości całkowitej likwidacji podatku. W rezultacie w skali tygodnia kurs akcji KGHM zyskał co prawa ponad 4 procent, ale wciąż znajduje się poniżej poziomu 100 złotych. Ciągle też negatywny wpływ na notowania ma sytuacja na rynku miedzi.

W piątek mogliśmy obserwować, jak indeks WIG20 pokonuje pułap 2.200 punktów. Wzrosty o około 2 procent odnotowały też wskaźniki małych i średnich spółek.

Indeks WIG 20

Źródło: Stooq.pl

O tym, czy wzrosty uda się utrzymać w najbliższych dniach zdecyduje nie tylko polityka, ale też ważne dane makroekonomiczne.

Warto zwrócić uwagę na Chiny i Grecję

Dla posiadaczy akcji, m.in. wspomnianego KGHM-u, dość ważne są wszelkie informacje, które napływają z Chin. Już w poniedziałek rano inwestorzy poznają odczyt wskaźnika PMI w chińskim przemyśle. Prognozy wskazują, że w lipcu wyniósł on 48,2 punktu, co nie jest dobrą informacją, bo wskazuje na przedłużające się spowolnienie.

Tymczasem na chińskiej giełdzie wciąż mamy do czynienia z bardzo nerwową atmosferą, nad którą władzom jest coraz trudniej zapanować. W poniedziałek indeks Shanghai Composite spadł o ponad 8 procent, co oznacza największy jednodniowy „zjazd” od 2007 roku. Widać więc, że pomysły chińskich władz, by utrzymać hossę m.in. przez skupowanie akcji i zakaz ich sprzedaży przez dużych inwestorów, na razie nie przynoszą rezultatów.

Innym, zdecydowanie mniejszym, ale przyciągającym równie sporą uwagę inwestorów parkietem jest giełda w Grecji. W poniedziałek, po ponad miesięcznej przerwie, ma ona zostać ponownie otwarta. Ze względu jednak na wciąż bardzo napiętą sytuację w tym kraju zostały wprowadzone limity w handlu, które mają zapobiec masowej ucieczce kapitału. W Grecji wciąż istnieją bowiem realne obawy o kondycję instytucji finansowych, gdyby ludzie zaczęli masowo wycofywać swoje oszczędności.

Poprawa na rynku pracy w USA

Chociaż cały tydzień upłynie na rynkach pod znakiem publikacji szeregu wyników PMI, to wydaje się, że drugą najważniejszą publikacją będą dopiero piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Poznamy dane o stopie bezrobocia w USA w lipcu, jak również o zmianie liczby zatrudnionych. Te dane będą jak zwykle poprzedzone środowym raportem ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym poza rolnictwem. Według prognoz bezrobocie w lipcu utrzymało się w USA na poziomie 5,3 procent, a zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 215 tysięcy osób.

W tej sytuacji wydaje się, że władze monetarne USA mają prostą drogę do pierwszej od dziewięciu lat podwyżki stóp procentowych. Wskazał na to również komunikat po ostatnim posiedzeniu Fed. Większość obserwatorów rynku spodziewa się, że podwyżka nastąpi we wrześniu, choć nie brakuje również głosów, że bank centralny wstrzyma się z takim ruchem do grudnia.

Ważne wyniki spółek z GPW

W Polsce trwa za to sezon wyników spółek. W najbliższych dniach warto zwrócić szczególną uwagę na publikacje raportów finansowych kolejnych banków, Pekao (wtorek), ING (środa). Ostatnio gorsze od ubiegłego roku wyniki pokazał mBank, który w drugim kwartale zarobił 221,3 miliona złotych w porównaniu do 325 milionów złotych w tym samym okresie 2014 roku. Z kolei bank BZ WBK zarobił w drugim kwartale 542 miliony złotych, o 7 procent więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Dla inwestorów zainteresowanych sektorem bankowym największe znaczenie ma jednak w tej chwili kwestia nowego podatku. Perspektywa konieczności zapłaty 0,39 procent od aktywów, czyli 5-6 miliardów złotych rocznie, powoduje, że inwestorzy od kilku tygodni masowo wyprzedają akcje banków. Ostatnio ich kursy nieco odbiły na fali spekulacji o tym, że podatek wejdzie w życie najwcześniej w 2017 roku.

Jeżeli chodzi o duże spółki, to w tym tygodniu wyniki opublikują jeszcze: TVN (wtorek), PGE (czwartek).

Co nowego na Catalyst?

Jeszcze do 14 sierpnia trwają zapisy w publicznej ofercie obligacji spółki OT Logistics, działającej w branży transportu rzecznego. Firma chce pozyskać z rynku 10 milionów złotych. Oferuje inwestorom oprocentowanie w wysokości 5,4 procent w skali roku i zapowiada, że odsetki będą wypłacane co kwartał. Papiery mają natomiast zostać wykupione po trzech latach. Inwestor indywidualny może złożyć zapis na minimum 5 tysięcy złotych za pośrednictwem Niezależnego Dom Maklerskiego lub Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska (NDM: tel. 22 254 97 60; e-mail: [email protected], DM BOŚ: tel. 22 504 31 60; e-mail: [email protected]).

WIG20 poniżej ważnego poziomu. Przez załamanie akcji KGHM

Opublikowano: 27 lipca 2015 o 06:00

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Bardzo wyraźne i dość niespodziewane załamanie kursu akcji koncernu KGHM wyraźnie popsuło w ostatnich dniach nastroje na warszawskiej giełdzie. Końcówka lipca może być równie emocjonująca, bo przed inwestorami ważne doniesienia z USA i publikacje wyników banków.

Dokładnie 84,52 złotego – to nowe minimum ceny jednej akcji KGHM w tym roku. Od swojego dwunastomiesięcznego szczytu miedziowy koncern stracił już prawie 40 procent, a według analityków z DM Trigon kurs akcji zmierza w stronę 80 złotych. Powody takiej sytuacji są dość jasne: KGHM-owi, który jest jednym z największych na świecie producentów miedzi i srebra, nie sprzyjają notowania na rynku surowców, zwłaszcza miedzi, która jest obecnie najtańsza od sześciu lat. Nakładają się na to kiepskie doniesienia gospodarcze z Chin, w tym np. piątkowe dane o wskaźniku PMI w chińskim przemyśle, który spadł do poziomu 48,2 punktu.

Załamanie kursu akcji KGHM spowodowało, że cały indeks WIG20 w minionym tygodniu zachowywał się bardzo słabo i w rezultacie stracił ponad 4 procent, zatrzymując się poniżej pułapu 2.200 punktów. Nieco mniejsze straty odnotowały pozostałe wskaźniki.

Indeks WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Pozytywnie w minionym tygodniu wyróżnił się za to koncern PKN Orlen, którego notowania doszły do nowego, historycznego maksimum na poziomie 79,55 złotego za akcję. Inwestorzy kupowali papiery spółki w nadziei na publikację dobrych wyników. Ostatecznie okazało się, że koncern w drugim kwartale zarobił 1,36 miliarda złotych wobec ponad 5 miliardów złotych straty przed rokiem.

Trwa mocna wyprzedaż akcji banków

Pod bardzo dużą presją ze strony sprzedających na warszawskiej giełdzie wciąż znajdują się akcje banków. Obawy o wprowadzenie podatku bankowego i rządowy plan pomocy dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich powodują, że inwestorzy pozbywają się akcji banków. Również analitycy w większości zalecają im sprzedaż akcji, czemu wyraz w ostatnich dniach dał m.in. DM BOŚ, obniżając ceny docelowe dla dziewięciu banków.

Obecnie obawy o niekorzystne dla banków zmiany w prawie widać przede wszystkim w notowaniach Getin Noble Banku. W piątek kurs jego akcji spadł o ponad 9 procent do poziomu poniżej 1 złotego, czyli najniżej od 2009 roku.

Projekt PiS zakłada, że podatek bankowy wyniesie 0,39 procent aktywów. Oznacza to, że banki musiałyby rocznie odprowadzać do budżetu około 5-6 miliardów złotych. To mniej więcej jedna trzecia zysków całego sektora bankowego. A w przypadku np. Getin Noble Banku nowy podatek oznaczałby konieczność zapłacenia kwoty równej około trzem czwartym zysku netto.

Ponieważ banki wzbudzają obecnie duże emocje na giełdzie, to z pewnością warto zapoznać się z ich wynikami finansowymi. W najbliższy czwartek raporty po pierwszym półroczu opublikują mBank oraz BZ WBK.

Rośnie gospodarka USA. Podwyżka stóp raczej przesądzona

Inwestorzy będą mogli w końcówce lipca odwrócić uwagę od spraw krajowych, obserwując doniesienia, które będą napływać przede wszystkim z USA. W środę wieczorem bank centralny USA ma bowiem podjąć decyzję w sprawie stóp procentowych. Chociaż po posiedzeniu nie jest zaplanowana konferencja prasowa szefowej Fed, Janet Yellen, to inwestorzy zwrócą uwagę na komunikat publikowany przez Fed. Można spodziewać się, że władze monetarne USA podtrzymają plan podniesienia stóp procentowych we wrześniu, po raz pierwszy od dziewięciu lat. W takim przekonaniu inwestorów może utwierdzać również fakt, że na razie sytuacja w Grecji nieco się uspokoiła i nie ma większego wpływu na rynki.

O zbliżającej się podwyżce stóp procentowych w USA mają również przekonywać inwestorów dane świadczące o poprawie kondycji gospodarczej USA. W czwartek na rynki napłyną najnowsze, wstępne doniesienia o dynamice PKB w USA w drugim kwartale. Według prognoz amerykańska gospodarka w tym czasie urosła o 2,7 procent w ujęciu annualizowanym, co oznaczałoby bardzo wyraźną poprawę w porównaniu do pierwszego kwartału, gdy odnotowano spadek o 0,2 procent.

Pozostałe doniesienia gospodarcze w tym tygodniu nie będą miały znaczącego wpływu na nastroje wśród inwestorów. We wtorek poznają oni kilka danych z USA, m.in. z rynku nieruchomości, ale i tak najważniejsze będzie to, co wydarzy się w środę i czwartek.

Co nowego na Catalyst?

Ważne informacje napłynęły ostatnio ze spółki Cyfrowy Polsat. Firma pozyskała w sumie 1 miliard złotych z emisji sześcioletnich obligacji. Ich oprocentowanie zostało ustalone na poziomie WIBOR 6M plus 2,5 punktu procentowego marży. Papiery mają zostać wprowadzone na rynek Catalyst.

Od poniedziałku inwestorzy mogą z kolei zapisywać się na obligacje spółki OT Logistics, która chce pozyskać z rynku kwotę w wysokości 10 milionów złotych. Firma oferuje 3-letnie papiery o stałym oprocentowaniu na poziomie 5,4 procent, z kwartalną wypłatą odsetek. Inwestorzy mogą składać zapisy do 14 sierpnia. Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://otlinwestor.pl.

Trudny czas dla posiadaczy akcji banków

Opublikowano: 20 lipca 2015 o 06:01

W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Uspokojenie sytuacji wokół Grecji zachęciło europejskich inwestorów do kupowania akcji. Wskaźniki na warszawskim parkiecie na tym jednak nie skorzystały. Na „cenzurowanym” wciąż pozostają banki, których akcjonariusze obawiają się niekorzystnych dla nich zmian w polskim prawie.

Już w poniedziałek mają zostać otwarte banki w Grecji. Pomimo tego jeszcze przez co najmniej kilka dni ma tam zostać utrzymany limit wypłat środków z kont w wysokości 60 euro dziennie. Co ciekawe, w ubiegłym tygodniu Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego poinformował, że instytucja zdecydowała się zwiększyć pomoc finansową dla greckich banków o 900 milionów euro przez tydzień. Ma to ochronić się przed ewentualną niewypłacalnością.

Można więc powiedzieć, że po udzieleniu wsparcia dla sektora bankowego w Grecji, a do tego po zaakceptowaniu przez grecki parlament trudnych reform, inwestorzy mogli nieco odetchnąć. Trudno na razie powiedzieć, na jak długo bo po głosowaniach wewnątrz samej partii rządzącej powstał wyraźny podział, który może doprowadzić do przedterminowych wyborów.

W oczekiwaniu na dalsze wydarzenia główne indeksy w Europie notowały w ubiegłym tygodniu wyraźne wzrosty. Wolniej szedł w górę wskaźnik WIG20, zyskując zaledwie 0,6 procent. Chęć do kupowania akcji było za to widać wśród posiadaczy akcji spółek z sWIG80 i mWIG40. Te indeksy zyskały w ciągu tygodnia po około 3 procent.

Indeks WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Na GPW trwa wyprzedaż akcji banków

Warto zauważyć, że wzrosty na warszawskiej giełdzie są w dużej mierze utrudnione przez nastroje, jakie zapanowały wokół sektora bankowego. W ciągu trzech miesięcy reprezentujący banki indeks WIG-Banki stracił już kilkanaście procent, a w przypadku niektórych instytucji spadki są bardzo wyraźne (np. akcje Getin Noble Banku w trzy miesiące potaniały już o 30 procent).

Akcjonariusze na GPW pozbywają się akcji banków, dlatego że obawiają się zmian szykowanych przez polityków. Rząd niedawno zaproponował program pomocy dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich, którego realizacja miałaby kosztować banki kilka miliardów złotych. Większym problemem dla sektora wydaje się jednak podatek bankowy, postulowany przez PiS. Miałby on wynieść 0,39 procent aktywów rocznie, co oznacza, że banki miałyby płacić około 5-6 miliardów złotych. To jedna trzecia ich rocznych zysków netto. Łatwo wywnioskować, że zmiana uderzyłaby przede wszystkim w akcjonariuszy banków, bo te mogą zacząć jeszcze bardziej wstrzymywać się z wypłatą dywidend.

W ubiegłym tygodniu analitycy DM BOŚ obniżyli ceny docelowe dziewięciu banków notowanych na GPW, a dodatkowo w przypadku pięciu zalecili inwestorom, by pozbywali się ich akcji.

Nowe dane z Chin. Walka o utrzymanie hossy

Początek nowego tygodnia nie przyniesie zbyt wielu informacji makroekonomicznych, interesujących dla inwestorów. Dopiero w czwartek poznamy wstępne odczyty wskaźników nastrojów gospodarczych PMI dla strefy euro, a także dla Francji i Niemiec. Jeszcze ciekawsza może okazać się piątkowa publikacja indeksu PMI dla Chin. Jeżeli dane znów pokażą wynik poniżej 50 punktów, będzie to kolejny dowód na pogarszającą się sytuację gospodarczą w Państwie Środka.

O tym, że sytuacja w Chinach może odbić się na rynkach finansowych, pisaliśmy już przed tygodniem. Bardzo duże wahania na chińskiej giełdzie zmusiły ostatnio władze do interwencji. M.in. zakazano sprzedawania akcji inwestorom posiadającym powyżej 5 procent udziałów w danej spółce. Z kolei Reuters doniósł kilka dni temu, że chińskie banki zaczęły składać się na fundusz, który ma skupować akcje na giełdzie po to, by powstrzymać spadki.

Sezon wyników i dywidend na GPW

Warto odnotować, że w czwartek raport finansowy za pierwsze półrocze 2015 roku opublikuje koncern PKN Orlen.

W innych spółkach przypadają obecnie terminy albo ustalania prawa do dywidendy albo już wypłat udziałów w zyskach. W ubiegłym tygodniu prawdo do dywidendy zyskali już m.in. posiadacze akcji GPW oraz PGNiG. W najbliższą środę przypada tymczasem dzień dywidendy dla spółek energetycznych Enea oraz Tauron. Oznacza to, że inwestorzy, którzy chcą załapać się na dywidendę z tych firm, a nie mają jeszcze ich akcji, muszą kupić je najpóźniej w poniedziałek. Wynika to z obowiązującego w Polsce systemu rozliczeń transakcji T+2 (akcje są księgowane na rachunku maklerskim w drugim dniu roboczym od zakupu).

Wśród ważnych informacji ze spółek warto jeszcze wspomnieć o tym, że w piątek ruszają zapisy w wezwaniu do sprzedaży akcji TVN, ogłoszonym po przejęciu większościowego pakietu przez amerykańskiego inwestora Scripps Networks. Amerykanie proponują w wezwaniu cenę w wysokości 20 złotych na akcję.

Co nowego na Catalyst?

Spółka windykacyjna Kruk wprowadziła do obrotu obligacje warte 100 milionów złotych, które wcześniej oferowała inwestorom instytucjonalnym. Zainteresowanie 6-letnimi obligacjami było na tyle spore, że trzeba było zredukować zapisy. Papiery są oprocentowane na poziomie WIBOR3M plus 3,1 punktu procentowego marży.

Tymczasem Getin Noble Bank przymierza się do emisji publicznej obligacji wartych 750 milionów złotych. Bank poinformował, że w najbliższych dniach złoży prospekt do Komisji Nadzoru Finansowego. Cena nominalna jednej obligacji ma wynieść 1 tysiąc złotych.

Nie tylko Grecja straszy inwestorów. Czas na Chiny

Opublikowano: 13 lipca 2015 o 07:54

W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Sprawa Grecji oczywiście jest dla inwestorów ważna. Prawdziwe wahania na giełdach i walutach mogą jednak zostać spowodowane przez zupełnie inne informacje, które napłyną na rynki z Chin.

Obserwatorzy rynków finansowych wciąż są wpatrzeni głównie w to, co dzieje się wokół rozmów przedstawicieli greckiego rządu z wierzycielami. Z tego powodu początek ubiegłego tygodnia na giełdach był bardzo słaby, a już jego końcówka przyniosła mocne odbicie.

Skąd takie zmiany? Okazało się bowiem, że grecki rząd niezbyt mocno wziął sobie do serca wyniki ostatniego referendum i wbrew jego wynikom jednak poprosił o pomoc finansową dla Grecji. Jednocześnie rząd Aleksisa Tsiprasa zobowiązał się do reform, przed którymi wcześniej się bronił. Tym razem Grecy chcą pomocy w wysokości ponad 53 miliardów euro.

Wiele wskazuje więc na to, że przynajmniej na razie Grecja nie opuści strefy euro, a jej problemy znów zostaną odsunięte w czasie. Na rynek będą napływać kolejne informacje na ten temat, powodując wahania na giełdach. Dokładnie tak jak w ubiegłym tygodniu, gdy główny indeks GPW odnotował bardzo wyraźne wahania.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Podsumowując, w temacie Grecji wciąż wiadomo tyle, że z rynkowego punktu widzenia informacje z tego kraju należy śledzić, ale prawdopodobieństwo rozpadu strefy euro znacznie zmalało. Tymczasem warto zwrócić uwagę na to, co dzieje się w zupełnie innej części globu.

Panika na giełdzie w Chinach

Otóż na chińskiej giełdzie mamy do czynienia z paniką. To słowo wydaje się adekwatne, jeżeli uświadomimy sobie, że w ciągu czterech tygodni kapitalizacja tamtejszej giełdy w Szanghaju zmalała o ponad 3 biliony dolarów, w chińskie władze włączyły się w ratowanie bańki spekulacyjnej. W ostatnich dniach zakazały m.in. sprzedawania akcji przez inwestorów, którzy mają ponad 5 procent udziałów w danej spółce, a także powołały fundusz, który ma… kupować akcje. Do tego ponad 2 tysiące firm zawiesiło planowane debiuty.

Wszystko dlatego, że chińska giełda przeżywa oblężenie inwestorów indywidualnych, którzy tylko w ciągu roku wywindowali główny indeks o 160 procent! To rzesza 100 milionów drobnych graczy. Dla porównania w Polsce regularnie inwestuje na giełdzie około 300 tysięcy osób.

Pozostaje pytanie, co stanie się, jeżeli dość kontrowersyjne środki zaradcze nie powstrzymają spadków na giełdzie w Chinach. Dla rynków może to okazać się znacznie poważniejszym problemem niż to, co od kilku miesięcy dzieje się w sprawie Grecji.

Chiny mają bowiem bardzo duży wpływ na rynki surowcowe. W ostatnich dniach było to już widać w notowaniach KGHM, którego akcje spadły do poziomu poniżej 100 złotych za papier.

Fed opóźni podwyżkę stóp?

Z tego właśnie powodu w tym tygodniu warto śledzić doniesienia, które będą napływać z Państwa Środka. Wszelkie dane potwierdzające spowolnienie wzrostu gospodarczego są bowiem dodatkowym czynnikiem, który sprzyja spadkom. Już w poniedziałek inwestorzy poznają najnowsze informacje o bilansie handlowym Chin. W środę tymczasem napłyną świeże dane o PKB, a także o produkcji przemysłowej. Jeżeli zostaną zinterpretowane jako słabe, może to także spowodować zamieszanie na rynku surowców.

Mniejsze znaczenie dla rynków będą miały w tym tygodniu informacje napływające z innych gospodarek. W środę Europejski Bank Centralny podejmie decyzję o stopach procentowych, ale nie należy spodziewać się ich zmiany. W Polsce z kolei GUS opublikuje dane o inflacji, wynagrodzeniach i zatrudnieniu, ale również one nie mają na razie wpływu na politykę pieniężną. Rada Polityki Pieniężnej do końca roku na pewno nie zmieni bowiem stóp procentowych.

Pytanie za to, co zrobią władze monetarne w USA. W ostatni piątek szefowa Fed, Janet Yellen, powiedziała, że Fed zamierza podnieść stopy procentowe we wrześniu. Przypomnijmy, że oznacza to pierwszą podwyżkę w tym kraju od dziewięciu lat! Na rynku nie brakuje jednak domysłów, że Fed powstrzyma się z taką decyzją właśnie ze względu na sytuację w Grecji i w Chinach. Podwyżka mogłaby bowiem przyczynić się do jeszcze większego niepokoju na giełdach.

Co nowego na Catalyst?

Do obrotu na rynku obligacji trafiły papiery producenta w branży mięsnej ZM Henryk Kania. Spółka wprowadziła dwie serie obligacji o łącznej wartości 70 milionów złotych. Obie były kupowane przez inwestorów instytucjonalnych.

Do obrotu trafiły też obligacje dewelopera Ghelamco, które były plasowane w ofertach wartych 50 milionów złotych i 30 milionów złotych. Papiery objęła grupa w sumie ponad 1,2 tysiąca drobnych inwestorów, którzy będą dostawać odsetki w wysokości WIBOR6M plus 4 punkty procentowe marży.

Nie było natomiast wielu chętnych na obligacje spółki Premium Pożyczki. Spółka pozyskała z emisji obligacji 400 tysięcy złotych z planowanych pierwotnie 3 milionów złotych. Spółka zaproponowała inwestorom odsetki w wysokości 9,5 procent w skali roku, wypłacane co kwartał.

Grecy powiedzieli „nie”. Będzie bardzo nerwowo

Opublikowano: 6 lipca 2015 o 07:52

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Wszystko wskazuje na to, że Grecy w niedzielnym referendum powiedzieli „nie” warunkom, które postawili wierzyciele, by kraj mógł dalej korzystać z kredytów. Taki wynik głosowania może wywołać spory niepokój wśród inwestorów.

60,3 procent na „nie” i tylko 39,7 procent głosów na „tak” – takie wstępne wyniki referendum zostały opublikowane w niedzielę wieczorem na stronie greckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wszystko przy bardzo wysokiej frekwencji sięgającej 60 procent.

Wyraźnie widać więc, że Grecy za swój kryzys gospodarczy obwiniają Unię Europejską, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny. Z jednej strony w referendum bardzo wsparli premiera Aleksisa Ciprasa i rząd Syrizy. Z drugiej – taki wyniki głosowania każe mocno zastanowić się, czy kraj – który formalnie jest już bankrutem – utrzyma się w strefie euro i jakie skutki będzie miał ewentualny „Grexit”, czyli wyjście Grecji ze strefy euro.

Już ostatnie dni po raz kolejny pokazały, że inwestorzy nie przepadają za niepewnością związaną z Grecją i przyszłością strefy euro. Wciąż żywe wśród niektórych z nich są obawy, że „Grexit” pociągnie za sobą inne kraje południa Europy i wywoła kryzys trudny do opanowania.

W przypadku polskiej giełdy tę niepewność było widać w ubiegłym tygodniu po ponad 2-procentowym spadku indeksu WIG20, który ma bardzo poważne problemy, by wrócić do poziomu powyżej 2.300 punktów. Inwestorzy pozbywali się też akcji małych i średnich spółek.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Wynik greckiego referendum wskazuje, że zwłaszcza na początku tygodnia inwestorzy nie będą skłonni do podejmowania ryzyka i kupowania akcji. Można raczej spodziewać się wyraźnych wahań, zarówno na giełdach, jak i na rynku walutowym. W podobnych sytuacjach inwestorzy z reguły uciekają od akcji w stronę inwestycji uznawanych za bezpieczniejsze, czyli np. franka szwajcarskiego. Warto zaznaczyć, że minister finansów Mateusz Szczurek zapowiedział, iż jego resort razem z Narodowym Bankiem Polskim są gotowe do interwencji na rynku złotego.

Tymczasem od poniedziałkowego poranka na rynku rozpoczną się spekulacje na temat tego, jakie skutki pociągnie za sobą greckie „nie”. Co prawda rzecznik Syrizy Nikos Filis powiedział, że wynik otwiera drogę do szybkiego porozumienia z wierzycielami, ale na tę chwilę trudno dać wiarę jego słowom. Na poniedziałek zostało również zaplanowane spotkanie przywódców Niemiec i Francji, których reakcja będzie kluczowa w kontekście przyszłości Grecji w strefie euro.

Podsumowując, można powiedzieć, że wynik referendum w pierwszej kolejności wywoła niepokój na rynkach. Panika jest jednak mało prawdopodobna.

Protokół z posiedzenia Fed. Stopy pójdą w górę

Przynajmniej do środy Grecy znów będą odgrywać kluczową rolę na rynkach finansowych. Dopiero w środę wieczorem pojawi się szansa na odwrócenie uwagi inwestorów, gdy amerykański bank centralny opublikuje protokół ze swojego ostatniego posiedzenia.

Rzecz jasna, inwestorzy będą szukać w nim odpowiedzi, a właściwie potwierdzenia informacji, że do pierwszej od dziewięciu lat podwyżki stóp procentowych w USA dojdzie już jesienią. Na razie nie należy oczekiwać, że kryzys w Grecji skłoni Fed do większej cierpliwości, tym bardziej że kolejne dane z amerykańskiego rynku pracy pokazały ostatnio wyraźną poprawę. W czerwcu bezrobocie spadło do poziomu 5,3 procent. Z kolei raport ADP pokazał, że liczba miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA wzrosła w ubiegłym miesiącu o 237 tysięcy, podczas gdy prognozy wskazywały na wzrost o około 218 tysięcy.

Warto odnotować jeszcze, że w tym tygodniu zbiera się również Rada Polityki Pieniężnej. Jest jednak pewne, że w środę po posiedzeniu poinformuje ona o tym, że stopy procentowe nie zostały zmienione. Warto jednak zwrócić uwagę na komunikat RPP, w którym zwykle znajdują się odniesienia do bieżącej sytuacji gospodarczej w Polsce oraz prognozy dotyczące inflacji.

2,6 miliarda złotych dla posiadaczy akcji Pekao SA

Nowy tydzień będzie również ciekawy jeżeli chodzi o informacje płynące ze spółek notowanych na warszawskim parkiecie. We wtorek powód do zadowolenia będą mieli posiadacze akcji banku Pekao SA. Akcjonariusze podzielą bowiem między sobą dywidendę w wysokości 2,6 miliarda złotych, co daje kwotę 10 złotych na akcję.

W tym tygodniu dywidendy mają też wypłacić m.in. koncern paliwowy PKN Orlen oraz operator telekomunikacyjny Orange.

Co nowego na Catalyst?

O planach sporej emisji obligacji poinformowała spółka Cyfrowy Polsat. Firma chce uplasować papiery o wartości 1 miliarda złotych. Oferta będzie jedna skierowana tylko do inwestorów instytucjonalnych.

Już od kwoty 1 tysiąca złotych można za to zapisać się na obligacje firmy pożyczkowej Premium Pożyczki. Spółka wydłużyła zapisy do 7 lipca. Chce pozyskać kwotę do 3 milionów złotych, a oferowane przez nią dwuletnie obligacje są oprocentowane na poziomie 9,5 procent w skali roku z kwartalną wypłatą odsetek.

Grecja o krok od bankructwa. Na giełdach będzie bardzo nerwowo

Opublikowano: 29 czerwca 2015 o 06:20

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Z bardzo dużą zmiennością zarówno na rynkach giełdowych, jak i na walutach, powinni liczyć się inwestorzy w najbliższych dniach. Po weekendowych wydarzeniach Grecję dzieli krok od wyjścia ze strefy euro.

Cierpliwość greckich wierzycieli się wyczerpała – takie komentarze dominują w wypowiedziach polityków i ekonomistów po decyzji rządu Aleksisa Tsiprasa, który uznał, że w sprawie wymaganych przez Unię Europejską reform mają wypowiedzieć się sami Grecy w referendum. Po nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentu w nocy z piątku na sobotę premier Grecji w telewizyjnym oświadczeniu podał, że Grecy będą głosować 5 lipca.

I tu pojawia się problem, bo już we wtorek nastąpi koniec programu pomocowego dla Grecji. Tymczasem fiasko rozmów w sprawie udzielenia dalszych pożyczek oznacza, że – jeżeli nie zostaną podjęte gwałtowne decyzje zmierzające do porozumienia -  Grecja już w środę będzie bankrutem.

Nie ulega wątpliwości, że poniedziałek na rynkach będzie bardzo nerwowy. Nadzieja na porozumienie z Grecją, która w ubiegłym tygodniu pozwoliła indeksom na 1,5-procentowe odbicie, właśnie wygasła. Pogorszenie nastrojów widać już było w ostatni piątek, gdy inwestorzy nie doczekali się uspokajających wieści.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Dodatkowo duży niepokój budzi kondycja greckiego sektora finansowego. Greckie banki przeżywają w tej chwili oblężenie klientów wycofujących gotówkę. Jak donoszą greckie media, tylko w sobotę z bankomatów wypłacono ponad 600 milionów euro, a w połowie z nich zabrakło pieniędzy. Można założyć, że jakiekolwiek bankructwo banku spowodowane wycofywaniem pieniędzy spowodowałoby „efekt domina”.

Podstawowe pytania, które zadają sobie teraz inwestorzy, brzmią, czy Grecja opuści strefę euro, a po drugie – jakie to będzie miało konsekwencje.

To może być najwyższa dywidenda w historii PZU

Na przełomie czerwca i lipca właściwie żadne inne informacje rynkowe nie będą miały większego znaczenia dla inwestorów. Chociaż wciąż wydaje się to mało prawdopodobne, to należy liczyć się z tym, że we wtorek nie zostanie ogłoszone żadne rozwiązanie, Grecja nie spłaci zaległej kwoty 1,6 miliarda euro wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i formalnie zbankrutuje.

W Polsce na początku tygodnia uwagę inwestorów od sprawy Grecji mogą odwrócić tylko informacje napływające ze spółek. Warto obserwować doniesienia, które pojawią się po wtorkowym, walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PZU. Obok kwestii dywidendy, w planie jest też podjęcie decyzji o tzw. splicie akcji. Mają one zostać wymienione w stosunku 1:10. Oznacza to, że inwestor za każdą akcję PZU (po 443 złote według piątkowego zamknięcia) dostanie 10 akcji o dziesięciokrotnie niższej cenie nominalnej (44,3 złotego). Spółka chce w ten sposób zwiększyć dostępność swoich papierów dla drobnych graczy.

W kwestii dywidendy walne PZU najprawdopodobniej zdecyduje we wtorek o wypłacie łącznie 2,6 miliarda złotych, co daje 30 złotych na akcję. Jeżeli tak się stanie, będzie to najwyższa dywidenda w historii PZU.

W ostatnich dniach decyzję o wypłacie dywidendy podjęło też walne GPW. Do podziału między akcjonariuszy trafi 100,7 miliona złotych, czyli 89,9 procent ubiegłorocznego zysku. Środki w wysokości 2,40 złotego na akcję mają trafić na konta akcjonariuszy 4 sierpnia.

Ważne dane z rynku pracy w USA

Początek lipca przyniesie też inwestorom trochę doniesień z zagranicznych rynków, które zwykle mają wpływ na notowania giełd i walut. Istotne mogą okazać się dane z USA, przede wszystkim dotyczące sytuacji na rynku pracy.

W środę inwestorzy poznają nowy raport ADP, pokazujący szacunkową zmianę liczy osób zatrudnionych w sektorze prywatnym poza rolnictwem. Według prognoz w czerwcu przybyło w nim 205 tysięcy miejsc pracy wobec 201 tysięcy w maju. W czwartek z kolei na rynek napłyną zwykle bardzo istotne dane dotyczące bezrobocia w USA. Prognozy wskazują na spadek jego wskaźnika do 5,4 procent w czerwcu wobec 5,5 procent w maju. Obie prognozy wskazują na poprawę na amerykańskim rynku pracy. Ich potwierdzenie będzie zatem zinterpretowane jako kolejny argument za podwyżką stóp procentowych w USA już we wrześniu.

Warte odnotowania jest jeszcze to, że druga połowa tygodnia przyniesie inwestorom szereg finalnych odczytów wskaźników PMI w strefie euro, USA i Chinach.

Co nowego na Catalyst?

Sukcesami zakończyły się emisje obligacji prowadzone przez spółki deweloperskie Ghelamco i Polnord. Obie były dostępne w ofercie publicznej.

W przypadku firmy Ghelamco już na dzień przed zakończeniem zapisów pula oferowanych obligacji się wyczerpała. Teraz zapisy mają zostać zredukowane. Spółka tym razem oferowała inwestorom papiery o łącznej wartości 30 milionów złotych, oprocentowane według stawki WIBOR 6M plus 4 punkty procentowe marży.

W całości swoją emisję sprzedała też spółka Polnord, która oferowała papiery o wartości 50 milionów złotych. W tym przypadku również wysokość zapisów okazała się większa od oferty i nastąpiła ich redukcja. Inwestorzy w ofercie mieli możliwość nabyć obligacje Polnordu oprocentowane na poziomie WIBOR 3M plus 3,5 punktu procentowego marży.

WIG20 poniżej 2.300 punktów. Prawie nie ma śladu po tegorocznych zyskach

Opublikowano: 22 czerwca 2015 o 07:18

W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Poniedziałkowe spotkanie „ostatniej szansy” w sprawie Grecji może przesądzić o sytuacji na giełdach w najbliższych tygodniach. Na razie nastroje wśród inwestorów są fatalne, a Grecy w popłochu wycofują pieniądze z banków.

Niebezpiecznie poniżej poziomu 2.300 punktów zakończyła się piątkowa sesja dla indeksu WIG20. W ciągu tygodnia wskaźnik największych spółek warszawskiego parkietu poszedł w dół o ponad 2,5 procent i spadek o kolejne 3 procent spowoduje, że wszystkie tegoroczne zyski zostaną stracone. Spore straty notują również indeksy małych i średnich spółek.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Ostatni piątek przyniósł inwestorom dość niepokojące informacje dotyczące tego, że Europejski Bank Centralny musiał udzielić wsparcia greckim bankom, których klienci masowo wycofują swoje depozyty. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia zabrali oni około 3 miliardy euro. Sytuacja związana z kryzysem w Grecji staje się więc coraz trudniejsza do opanowania i może okazać się, że to sami Grecy doprowadzą do załamania własnego systemu bankowego.

Na poniedziałek zostało zwołane nadzwyczajne spotkanie szefów państw strefy euro w związku z kryzysem w tym kraju. Wydaje się jednak, że grecki rząd jest bardzo daleki od porozumienia z kredytodawcami, którzy mieli zapewnić kolejnych 7 miliardów euro pomocy. A tylko do końca czerwca Grecja ma spłacić 1,6 miliarda euro na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

O tym, że negocjacje są dalekie od szczęśliwego finału, świadczy np. ostatnia wypowiedź szefa Komisji Europejskiej. Jean- Claude Juncker powiedział, że jest rozczarowany postawą greckiego premiera i nie wyklucza wyjścia Grecji z Eurolandu.

Fed prognozuje wolniejszy wzrost gospodarczy w USA

O tym, jak ważny dla rynków jest temat Grecji, może świadczyć fakt, że nastrojów wśród inwestorów nie poprawiła nawet ostatnia decyzja banku centralnego USA. Zgodnie z przewidywaniami komitet FOMC nie zmienił stóp procentowych z rekordowo niskiego poziomu 0-0,25 procent. Jednak zarówno komunikat po posiedzeniu, jak i słowa szefowej Fed Janet Yellen z późniejszej konferencji prasowej zostały zinterpretowane jako „gołębie”.

Jednocześnie Fed obniżył swoje prognozy wzrostu gospodarczego w USA. Według banku centralnego PKB wzrośnie w tym roku o 1,8-2 procent wobec 2014 roku. Wcześniejsza prognoza wskazywała tymczasem na wzrost o 2,3-2,7 procent r/r. Według Fed również bezrobocie w USA może spadać nieco wolniej: do 5,2-5,3 procent w tym roku wobec wcześniejszej prognozy w przedziale 5-5,2 procent.

Na razie jednak nie zmieniają się oczekiwania inwestorów, wśród których większość zakłada, że Fed zakończy ponad sześcioletni okres rekordowo niskich stóp procentowych już jesienią. Janet Yellen ponownie zaznaczyła jednak, że jedynym wyznacznikiem dla takiej decyzji są dane i prognozy makroekonomiczne.

Ważne dane o PMI. Istotne Chiny

W tym tygodniu uwaga inwestorów obok Grecji może zwrócić się również w stronę publikacji najnowszych, wstępnych odczytów wskaźników PMI. We wtorek od rana na rynki zaczną napływać informacje z Chin, Japonii, Niemiec, Francji, a także ze strefy euro. O ile w poniedziałek giełda w Chinach ma wolne, to już kolejnego dnia warto zwrócić uwagę na reakcję tamtejszych inwestorów na publikację o PMI dla przemysłu. Zwykle te informacje, zwłaszcza jeżeli potwierdzają spowolnienie wzrostu gospodarczego, mają znaczący wpływ na rynek surowców i stają się pretekstem do wyprzedaży akcji.

Obok informacji o PMI ten tydzień będzie dość spokojny, jeżeli chodzi o inne doniesienia makroekonomiczne. Inwestorzy mogą jeszcze zwrócić uwagę na kolejne dane z USA, dotyczące m.in. zamówień w przemyśle i sprzedaży nowych domów (wtorek), czy też dochodów i wydatków Amerykanów (czwartek). W środę tymczasem pojawią się finalne dane o PKB w USA w pierwszym kwartale. Prognozy wskazują na spadek o 0,2 procent w ujęciu annualizowanym. Odczyt nie powinien mieć jednak większego wpływu na nastroje wśród graczy.

W przypadku danych makroekonomicznych z Polski tylko w środę inwestorzy poznają informacje GUS na temat bezrobocia w maju. Oczekiwania ekonomistów wskazują, że wskaźnik bezrobocia spadł do poziomu poniżej 11 procent i mógł wynieść około 10,8 procent. Taki odczyt byłby o tyle zaskakujący, że ostatnie doniesienia GUS dotyczące polskiej gospodarki (produkcja przemysłowa, wynagrodzenia, sprzedaż detaliczna) okazały się gorsze od prognoz.

Trzeba jednak pamiętać o tym, że tego typu informacje nie będą miały wpływu na decyzje Rady Polityki Pieniężnej w tym roku.

Co nowego na Catalyst?

W ostatnich dniach firma chemiczna Chemoservis-Dwory wprowadziła na rynek obligacje o wartości 15 milionów złotych. Ich oprocentowanie zostało ustalone na poziomie WIBOR 6M plus 5,35 procent marży. Trzyletnie papiery nie są zabezpieczone i spółka nie przewiduje ich wcześniejszego wykupu.

Na emisję obligacji zdecydowała się również spółka hotelowa Orbis. Zamierza pozyskać maksymalnie 300 milionów złotych. Minimalny zapis to jednak 500 tysięcy złotych. Warto zaznaczyć, że na początku tego roku Orbis sfinalizował transakcję przejęcia sieci hoteli w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Mocna korekta wreszcie nadeszła na GPW

Opublikowano: 15 czerwca 2015 o 06:24

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Polityczne trzęsienie ziemi w Polsce nie miało w ostatnich dniach większego wpływu na indeksy giełdowe. Nie zmienia to jednak faktu, że na parkiecie przeważają korekcyjne nastroje, które mogą doprowadzić do zniwelowania wszystkich tegorocznych zysków. Ostatnie dane pokazują jednak, że wyraźnie rośnie rynek Catalyst.

O pogłębiającej się korekcie na GPW i kiepskich nastrojach najlepiej świadczy fakt, że na jedenaście ostatnich sesji na warszawskiej giełdzie, tylko jedna upłynęła pod znakiem wzrostów głównych indeksów. Wyprzedaż akcji sprowadziła indeks WIG20 poniżej poziomu 2.360 punktów, co wskazuje na prawdopodobieństwo, że to jeszcze nie koniec spadków.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Do grona „maruderów” wśród największych spółek stołecznego parkietu możemy zaliczyć spółkę wydobywczą Bogdanka. Firma, która przez dłuższy okres opierała się kryzysowi w branży, zaczęła jednak odczuwać problemy. Ostatnio prezes Bogdanki, Zbigniew Stopa, złożył do UOKiK skargę na nielegalne jego zdaniem praktyki Kompanii Węglowej, która ma sprzedawać węgiel poniżej ceny rynkowej, i to głównie do dotychczasowych odbiorców Bogdanki. Do tego spółka musi wdrożyć plan oszczędności, który będzie wiązał się ze zwolnieniami. Zarząd Bogdanki chce wreszcie, by środki przeznaczone wcześniej na dywidendę za 2014 rok skierować na kapitał rezerwowy, z obietnicą późniejszej wypłaty dywidendy.

Te wszystkie informacje spowodowały, że kurs Bogdanki w ciągu ostatnich pięciu sesji spadł o ponad jedną piątą.

Odpornością na spadki wykazały się za to w ostatnich dniach spółki Skarbu Państwa. To o tyle istotne, że nadzorujący je minister dość niespodziewanie pożegnał się w środę ze stanowiskiem. Zarówno spółki energetyczne, jak i PGNiG tylko w czwartkowy poranek traciły na wartości, ale potem odzyskały straty. Ponad 1 procent straciły notowania KGHM, ale nie miało to związku z sytuacją polityczną w kraju, a m.in. ze spadkiem cen miedzi.

Podsumowując, warszawska giełda, podobnie zresztą jak złoty, wykazała się dużą odpornością na zawirowanie w rządzie.

Fed zmierza ku podwyżce stóp

Większe znaczenie dla inwestorów w najbliższych dniach będą miały zapewne doniesienia z USA. Już w środę po raz kolejny bank centralny USA zdecyduje o poziomie stóp procentowych. Co więcej, wieczorem jest zaplanowana konferencja prasowa szefowej Fed, Janet Yellen, które przedstawi najnowsze prognozy makroekonomiczne dla amerykańskiej gospodarki.

Krótko mówiąc, będzie miało to ogromne znaczenie dla rynków, które ostatnio znów zaczęły spekulować na temat tego, że Fed raczej wcześniej niż później zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych. Miały za tym przemawiać bardzo dobre doniesienia z amerykańskiego rynku pracy.

Podwyżki raczej nie należy spodziewać się w środę. Niemniej jednak konferencja i prognozy dadzą inwestorom sygnał dotyczący tego, czy podwyżki stóp należy spodziewać się jesienią, czy też Fed ulegnie namowom Międzynarodowego Funduszu Walutowego i poczeka z nią do 2016 roku.

Grecja zdecydowanie hamuje wzrosty na giełdach

Międzynarodowy Fundusz Walutowy wciąż jednak nie porozumiał się z greckim rządem w sprawie spłaty dotychczasowego zadłużenia Grecji i dalszej pomocy dla tego kraju. Przedstawiciele MFW dość otwarcie przyznają już, że rozbieżność stanowisk jest znacząca. Podobnie wypowiadają się przedstawiciele unijnych instytucji.

Ostatnie spotkanie premiera Grecji z kanclerz Niemiec i prezydentem Francji miało miejsce w ostatnią środę. Jak doniosła grecka gazeta „Kathimerini”, grecki rząd spisał swoje propozycje na trzech stronach. Zakładają one m.in. włączenie Grecji do mechanizmu pomocowego ESM, co miałoby przynieść temu krajowi około 7 miliardów euro.

Na razie jednak strony nie doszły do żadnego porozumienia, co w kolejnych dniach w każdej chwili może przynieść inwestorom nowy pretekst do wyprzedaży akcji.

Czas na ważne dane GUS

Obok powyższych doniesień warto w tym tygodniu zwrócić uwagę na kilka dość istotnych doniesień z polskiej gospodarki. Już w poniedziałek GUS poda najnowsze dane o inflacji w maju. Najpewniej znów pokażą one, że mieliśmy do czynienia ze spadkiem cen w ujęciu rocznym (prognoza -0,7 procent r/r).

W środę z kolei na rynek napłyną nowe informacje na temat średnich wynagrodzeń i zatrudnienia w Polsce. Z kolei w czwartek poznamy szereg danych na temat dynamiki produkcji przemysłowej, a także dynamiki sprzedaży detalicznej.

Doniesienia GUS zwykle nie mają bezpośredniego przełożenia na notowania giełdowe. Niemniej jednak wskazują kierunek i tempo rozwoju polskiej gospodarki.

Co nowego na Catalyst?

Ciekawy raport został opublikowany w piątek przez firmę doradczą Grant Thornton, która podsumowała funkcjonowanie rynku Catalyst w Polsce. Wynika z niego, że w całym 2014 roku firmy i samorządy wyemitowały obligacje o łącznej wartości 7,6 miliarda złotych, czyli 28 procent wyższej niż w 2013 roku. W tej kwocie zdecydowaną większość stanowiły emisje przedsiębiorstw.

W ubiegłym roku na rynek Catalyst 112 emitentów wprowadziło do obrotu 177 serii obligacji nie skarbowych (czyli bez obligacji Skarbu Państwa, EBI, BGK, euroobligacji i listów zastawnych).

Dziś na Catalyst łącznie są notowane papiery o wartości 67 miliardów złotych. Tymczasem na koniec 2014 roku była to kwota 64,1 miliarda złotych, a na koniec 2013 roku – 58,9 miliarda złotych.

Opublikowano: 8 czerwca 2015 o 06:15

Trwa korekta na GPW. Ważne wieści z dużych spółek

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.

Już ponad 7 procent stracił indeks WIG20 od swojego szczytu z ostatnich dwunastu miesięcy. Kupującym nie pomagają nie tylko informacje z Grecji. Pretekst do wyprzedaży akcji dają również Amerykanie, a także same spółki.

Inwestorzy obecni na warszawskim parkiecie mają za sobą jeden z najgorszych tygodni w tym roku. Indeks WIG20 tylko podczas czterech sesji spadł o 3 procent, podobnie jak WIG30. Nieco mniejsze straty dotknęły wskaźniki małych i średnich spółek: mWIG40 spadł o 1 procent, a sWIG80 o 0,5 procent.

WIG20 jest już jednak wyraźnie poniżej poziomu 2.400 punktów. Oznacza to, że od swojego dwunastomiesięcznego szczytu (2.559 punktów) stracił już ponad 7 procent. Nastroje na rynkach wskazują, że jeszcze większa korekta jest dość prawdopodobna.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

Uwagę inwestorów w ostatnich dniach niezmiennie przyciąga sprawa problemów Grecji, która nie może porozumieć się z wierzycielami. 5 czerwca minął termin, w którym grecki rząd miał spłacić ratę zobowiązania wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 300 milionów euro. Według ostatnich informacji ta kwota nie została jednak uregulowana, a Grecja chce przesunąć wszystkie wymagane w czerwcu płatności na koniec miesiąca.

Będzie to w sumie ponad 1,5 miliarda euro. Rozmowy z wierzycielami na razie nie przyniosły żadnych rezultatów i można spodziewać się, że przeciągną się one do końca czerwca. To z pewnością nie będzie sprzyjać wzrostom na rynkach akcji. Dodatkowo czynnikiem zachęcającym do wyprzedaży są doniesienia z USA.

Coraz więcej pracy w USA. Ale MFW ma swoje zdanie

Na rynki powracają bowiem spekulacje na temat możliwie szybkiej podwyżki stóp procentowych w USA. Według piątkowych danych z tamtejszego rynku pracy w ubiegłym miesiącu w sektorze pozarolniczym przybyło 280 tysięcy miejsc pracy. To wynik znacznie lepszy od prognoz, które kształtowały się w okolicach 225 tysięcy. A wyraźna poprawa kondycji rynku pracy jest jednoznacznym sygnałem wskazującym na to, że zbliża się czas zaostrzenia polityki monetarnej przez Fed.

Z drugiej jednak strony w ubiegłym tygodniu MFW wezwał władze monetarne w USA do wstrzymania się z podwyżkami. Według instytucji wzrost gospodarczy w USA jest jeszcze niewystarczająco trwały i z podwyżką należy poczekać co najmniej do początku 2016 roku. Jest to jednak sprzeczne z oczekiwaniami większości ekonomistów, którzy obstawiają, że Fed zakończy okres rekordowo niskich stóp procentowych już jesienią.

Założyciel CCC sprzedaje akcje. Bogdanka oskarża

Początek czerwca przynosi również sporo ciekawych informacji ze spółek notowanych na GPW. Do spadku indeksu WIG20 przyczyniła się m.in. wyprzedaż akcji PZU oraz Alior Banku po informacjach o tym, że PZU przejmuje 25 procent akcji Alior Banku za 1,6 miliarda złotych. A to nie koniec, bo według nieoficjalnych informacji PZU przymierza się również do kupna udziałów w Raiffeisen Polbanku.

Notowania indeksu WIG30 w ostatnich dniach osłabiła z kolei informacja o tym, że założyciel spółki CCC, Dariusz Miłek, zamierza sprzedać trzy miliony akcji spółki, stanowiące około 8 procent w całości akcjonariatu. Wartość sprzedawanych akcji to ponad pół miliarda złotych. Po informacji o planach założyciela CCC inwestorzy zaczęli pozbywać się papierów spółki, co spowodowało spadek kursu nawet o 8 procent. Potem cena akcji ustabilizowała się.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, co dzieje się w spółce górniczej Bogdanka. Ostatnio jej prezes w liście do pracowników napisał, że na rynku węgla panuje trudny okres. Oznacza to, że spółka pożegna się z częścią pracowników, głównie tych którzy i tak odchodzą na emerytury, a także tymi zatrudnionymi na umowach czasowych. Jednocześnie Bogdanka poskarżyła się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na Kompanię Węglową. Według Bogdanki KW zachowuje się nieuczciwie, sprzedając węgiel poniżej ceny rynkowej. W ostatnim tygodniu na akcjach Bogdanki również było widać mocną przecenę, o ponad 4 procent.

Istotne mogą okazać się dane z Chin

Najbliższy tydzień nie przyniesie inwestorom zbyt wielu informacji makroekonomicznych, które mogłyby mieć wpływ na nastroje. We wtorek warto zwrócić uwagę na dane dotyczące dynamiki PKB w strefie euro w pierwszym kwartale (prognoza: +0,4 procent r/r).

W środę i czwartek na rynki będą napływać z kolei informacje z Chin, m.in. na temat podaży pieniądza, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Jeżeli okazałyby się słabe, może to skłonić inwestorów do wyprzedaży akcji.

Również w czwartek warto zwrócić uwagę na cotygodniowe doniesienia z amerykańskiego rynku pracy na temat liczby tzw. nowych bezrobotnych oraz na wyniki sprzedaży detalicznej w maju.

Co nowego na Catalyst?

Do rozpoczęcia oferty publicznej obligacji przygotowuje się spółka deweloperska Polnord. Poinformowała ona właśnie, że Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła jej prospekt emisyjny. Spółka będzie oferować inwestorom papiery o wartości 100 złotych za sztukę. Chce w ten sposób pozyskać 50 milionów złotych. Obligacje będą oprocentowane na poziomie WIBOR 3M plus 3,5 procent marży w skali roku.

Jak zapowiada spółka, środki z emisji obligacji zostaną przeznaczone na zmianę struktury finansowania Polnordu oraz na zakup działek w Warszawie pod nowe projekty deweloperskie.

PZU przejmuje Alior Bank. Spadki na GPW wyhamują?

Opublikowano: 2 czerwca 2015 o 13:48

W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co może przynieść pierwszy tydzień czerwca na rynkach finansowych.

O ile koniec maja był dość spokojny, jeżeli chodzi o liczbę publikacji makroekonomicznych, to w najbliższych dniach inwestorzy dostaną ich już całkiem sporo. Nawet bardzo dobre dane nie uchronią jednak giełd przed korektą, jeżeli spór wokół finansowania Grecji nie zostanie załagodzony.

Do 5 czerwca grecki rząd ma czas, by spłacić kolejną ratę zobowiązań wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tym razem chodzi o 300 milionów euro, choć w całym miesiącu suma wszystkich rat przekracza 1,5 miliarda euro. Tych pieniędzy w greckiej kasie nie ma i głównie z tego powodu inwestorzy zaczęli wykazywać się daleko idącą ostrożnością. Widać to w umocnieniu franka szwajcarskiego i spadku głównych indeksów na europejskich giełdach.

W Polsce, przynajmniej na początku ubiegłego tygodnia, wyprzedaży akcji sprzyjał również wynik wyborów prezydenckich. Indeksy spadały głównie za sprawą mocnej przeceny akcji banków. A to dlatego, że Andrzej Duda w kampanii opowiadał się za wprowadzeniem większych obciążeń podatkowych dla instytucji finansowych, jak również obiecywał pomoc dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich – jego zdaniem ich zobowiązania powinny zostać przewalutowane na złote po historycznych kursach. Problem w tym, że dla banków taki krok oznaczałby gigantyczne straty, które mogłyby sięgnąć kilkudziesięciu miliardów złotych. Do realizacji tej obietnicy droga jest bardzo daleka, co nie znaczy, że nie stała się ona dobrym pretekstem do realizacji zysków z akcji banków.

W rezultacie w skali tygodnia WIG20 stracił 3 procent i znalazł się poniżej poziomu 2.450 punktów. Spadki odnotowały też indeksy małych i średnich spółek.

WIG 20

Źródło: Stooq.pl

W kontekście banków warto zwrócić uwagę na bardzo ważną informację z soboty. Ubezpieczyciel PZU poinformował, że przejmuje 25 procent akcji Alior Banku za ponad 1,6 miliarda złotych. To najprawdopodobniej nie koniec przejęć w wykonaniu PZU, którego przedstawicie już wcześniej zapowiadali, że na przejęcia mają do wydania kilka miliardów złotych. Wiele wskazuje więc na to, że PZU rozpoczął właśnie etap poważnej konsolidacji sektora bankowego w Polsce.

Za główny powód ostatniej korekty na giełdach należy uznać przede wszystkim powracający problem, którym jest poważne zagrożenie bankructwem Grecji. Sytuacja jest dość napięta, co widać po wypowiedziach osób zaangażowanych w sprawę. Kilka dni temu szefowa MFW, Christine Lagarde, powiedziała, że wyobraża sobie, iż Grecja mogłaby opuścić strefę euro. Można przypuszczać, że takie rozwiązanie wzbudziłoby panikę wśród greckich konsumentów, run na tamtejsze banki, a w efekcie dużą przecenę na europejskich giełdach. Bardziej realne wydaje się więc, że strony jednak dojdą do porozumienia, które co prawda nie rozwiąże greckich problemów, ale znów odsunie je w czasie.

W drugim kwartale gospodarka USA w lepszej kondycji

Początek czerwca znów skupi uwagę inwestorów na doniesieniach z amerykańskiej gospodarki. Piątkowe dane o dynamice PKB w pierwszym kwartale (-0,7 procent w ujęciu annualizowanym) nie były zbyt optymistyczne, ale Fed w swoim ostatnim protokole pisał o tym, że za sytuację odpowiadają czynniki przejściowe, m.in. pogoda. Tym razem obserwatorzy rynku będą mieli okazję w piątek zapoznać się z odczytem stopy bezrobocia za maj oraz wcześniej z raportem ADP na temat zmiany liczby miejsc pracy poza rolnictwem.

Wiele wskazuje na to, że te dane pokażą już ożywienie w gospodarce USA, a co za tym idzie, nic powinno przeszkodzić w tym, by Fed zakończył w tym roku trwający już 6 lat cykl najniższych w historii stóp procentowych. Podwyżka raczej nie nastąpi jednak w czerwcu, a jesienią.

Od poniedziałku natomiast na rynki napłynie szereg najnowszych odczytów wskaźnika PMI dla krajów strefy euro, Polski, USA, a także Chin. Sytuacja w Chinach również psuła ostatnio nastroje wśród inwestorów, głównie z powodu rządowych planów większej regulacji rynków finansowych.

RPP już nie zmieni stóp. Nie w obecnym składzie

Większych emocji wśród inwestorów nie powinny za to wzbudzić podejmowane w środę decyzje w sprawie stóp procentowych, zarówno przez Europejski Bank Centralny, jak i przez Radę Polityki Pieniężnej.

Jak już wspomnieliśmy, kwestie związane ze strefą euro skupiają się teraz na Grecji. EBC nie powinien zaskoczyć zmianą stóp procentowych bądź informacjami na temat programu skupu obligacji. Tym bardziej, że negatywnym zaskoczeniem nie powinien się również okazać odczyt dynamiki PKB w strefie euro w pierwszym kwartale. Publikacja zaplanowana jest na piątek i według prognoz ma pokazać wzrost PKB w Eurolandzie o 1 procent r/r. To oczywiście nie jest satysfakcjonujące tempo rozwoju, ale taki wynik nie powinien mieć negatywnego wpływu na rynki.

Z kolei w Polsce RPP w obecnym składzie raczej na pewno nie będzie już zmieniać poziomu stóp procentowych. W ostatni piątek GUS podał, że w pierwszym kwartale PKB w Polsce wzrósł o 3,6 procent r/r, a więc jest to wynik lepszy od wstępnego odczytu. To dodatkowy argument przeciw obniżce stóp, tym bardziej, że jeszcze w tym roku polska gospodarka ma pożegnać się ze zjawiskiem deflacji.

Co nowego na Catalyst?

Kilka dni temu spółka zarządzająca wierzytelnościami Casus Finanse wykupiła w terminie obligacje o wartości nominalnej 10 milionów złotych. Były one oprocentowane na poziomie WIBOR 6M plus 4,85 punktu procentowego marży. Była to pierwsza seria papierów dłużnych spółki, notowana na Catalyst. Wcześniejsze nie były wprowadzane na ten rynek.

Warto wspomnieć, że ta sama spółka chce w tym roku uplasować emisję obligacji o wartości ponad 30 milionów złotych.