Opublikowano: 5 stycznia 2015 o 07:16
W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, co może przynieść początek roku na giełdzie.
Seria ważnych odczytów gospodarczych z USA rozpocznie w pełni nowy rok na rynkach finansowych. Inwestorzy na GPW będą mieli jeszcze wolny wtorek, więc zwiększenia obrotów można spodziewać się dopiero kolejnego dnia.
Koniec świąteczno-noworocznego weekendu na rynkach finansowych. Przez ten czas na giełdzie działo się bardzo niewiele. Inwestorzy mogli za to obserwować wyraźne osłabienie złotego. Polskiej walucie ciągle szkodzi sytuacja na rosyjskim rynku, a także umocnienie dolara spowodowane czynnikami w USA.
W nowy rok inwestorzy giełdowi wchodzą z indeksem WIG20 na poziomie prawie 5 procent niższym w porównaniu do początku ubiegłego roku. Wspomniany kryzys w Rosji w połączeniu z zawirowaniami politycznymi w Grecji spowodowały, że w ostatnich tygodniach ciężko było liczyć na wzrosty, dzięki którym cały 2014 rok zamknąłby się na plusie.

Źródło: Stooq.pl
Warto również zwrócić uwagę na to, że nowy rok przyniósł kilka istotnych, formalnych zmian na GPW. Od początku stycznia władze warszawskiej giełdy zdecydowały się zawiesić publikowanie indeksów WIG50 i WIG250.
Zostało za to wznowione wyliczanie wskaźników małych i średnich spółek sWIG80 i mWIG40. Najważniejszym indeksem giełdy wciąż będzie WIG20. Inwestorzy będą też mogli śledzić wyniki wskaźnika WIG30, ale już bez pochodnych. Kontrakty terminowe będą z kolei wyliczane tylko dla indeksu WIG20. Zarząd GPW wycofał się za to z pomysłu kontraktów na WIG30, który został zapowiedziany jeszcze podczas poprzedniej kadencji.
Grecy ponownie będą psuli nastroje na giełdzie?
W ostatnich dniach 2014 roku uwaga inwestorów przeniosła się z wydarzeń związanych z kryzysem finansowym w Rosji na sytuację polityczną w Grecji. Po trzech nieudanych próbach wyboru prezydenta Grecji zapadła decyzja o zwołaniu przedterminowych wyborów parlamentarnych. Według ostatnich zapowiedzi będą one miały miejsce 25 stycznia.
Problem dla rynków finansowych polega na tym, że polityczny kryzys w Grecji przypomniał wszystkim, iż ten kraj jest daleko od naprawienia swojej gospodarki. Co więcej, największym poparciem w społeczeństwie cieszy się obecnie antyeuropejska partia Syriza. Ogromny sukces ugrupowania Aleksisa Tsiprasa powoduje wzrost obaw o to, że po ewentualnej wygranej nowy rząd zacznie dążyć do tego, by Grecja opuściła strefę euro. To oznaczałoby ponowny konflikt z Unią Europejską, a tym samym możliwość zawieszenia pomocy finansowej dla tego kraju. Bardzo podobna sytuacja ponad dwa lata temu stała się dla inwestorów pretekstem do wzmożonej wyprzedaży akcji na giełdach.
Można więc założyć, że do czasu nowych wyborów w Grecji sytuacja na rynkach finansowych może być dość napięta, a kolejne sondaże poparcia tamtejszych partii politycznych będą sprzyjać raczej spadkom na giełdach.
Fed podniesie stopy. A EBC?
W najbliższych dniach inwestorzy skupią się też na szeregu informacji, które napłyną z amerykańskiego rynku. Jak co miesiąc, w najbliższy piątek poznamy najnowszy odczyt stopy bezrobocia w USA. Według prognoz w ubiegłym miesiącu wyniosła ona 5,7 procent, co oznacza, że sytuacja na rynku pracy w USA jest obecnie najlepsza od czasów przed wybuchem kryzysu finansowego. Wcześniej, w środę, inwestorzy będą mieli okazję zapoznać się z najświeższym raportem ADP o grudniowej liczbie nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym (prognoza: 226 tysięcy).
Te dane to jedne z najważniejszych informacji, które biorą pod uwagę członkowie amerykańskiego banku centralnego, podejmując decyzje o poziomie stóp procentowych. W tym kontekście niezwykle istotna będzie zaplanowana na środę publikacja protokołu po ostatnim posiedzeniu Fed. Inwestorzy niezmiennie czekają na wszelkie sugestie dotyczące tego, kiedy bank centralny USA zdecyduje się na pierwszą podwyżkę stóp procentowych, dając jednocześnie graczom sygnał do wyprzedaży akcji i korekty na Wall Street.
Podczas gdy w USA jest rozważana kwestia podwyżek stóp procentowych, to w strefie euro trwa dyskusja na temat dalszego luzowania polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. W opublikowanym 2 stycznia wywiadzie w niemieckim dzienniku „Handelsblatt” szef EBC – Mario Draghi – zapowiedział, że bank będzie utrzymywał niskie stopy procentowe w celu wsparcia gospodarki strefy euro. W komentarzach do wywiadu znów pojawił się wątek dotyczący tego, że EBC lada dzień uruchomi skup obligacji rządowych, na wzór amerykańskiego QE3. Najbliższe posiedzenie EBC jest zaplanowane na 22 stycznia.
Co nowego na rynku Catalyst?
Działająca na rynku nieruchomości komercyjnych spółka deweloperska Ghelamco wreszcie zdołała zamknąć ofertę obligacji, która pierwotnie miała trwać do 9 grudnia. Termin zapisów był jednak wydłużany trzykrotnie i ostatecznie firma pozyskała 50 milionów złotych od prawie 500 inwestorów. Spółka zaoferowała im obligacje z oprocentowaniem WIBOR6M plus 3,5 procent marży, co obecnie daje około 5,5 procent w skali roku.
Przed końcem 2014 roku swoją ofertę z powodzeniem zamknęła za to spółka medyczna PCZ SA. Przydzieliła ona 10 tysięcy obligacji o nominalnej wartości 10 milionów złotych. Spółka zaproponowała inwestorom dość wysokie oprocentowanie na poziomie 9,4 procent w pierwszym okresie. W kolejnych kwartałach będzie ono obliczane na podstawie stawki WIBOR3M plus 5 procent marży. Wykup obligacji ma nastąpić z końcem czerwca 2017 roku.
Opublikowano: 21 grudnia 2014 o 21:20
W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj, jak mogą wyglądać ostatnie dni 2014 roku na giełdzie.
Krach na rosyjskim rynku finansowym, niespodziewana decyzja Banku Szwajcarii, a do tego nowe spekulacje na temat przyszłej polityki monetarnej w USA – natłok zaskakujących informacji spowodował w ubiegłym tygodniu ogromne zamieszanie na GPW. Do końca roku inwestorzy raczej nie będą jednak podejmować ryzykownych kroków.
Nawet 100 rubli za euro i 80 za dolara trzeba było zapłacić w ubiegłym tygodniu. Do tego główny indeks moskiewskiej giełdy w ciągu jednego dnia stracił kilkanaście procent. Wszystko przez załamanie na rynku, do którego doszło po tym, jak bank centralny Rosji podniósł stopy procentowe do poziomu 17 procent. Taki krok został przez rynki jednoznacznie odebrany jako desperacki akt ratowania rosyjskiej waluty przed osłabieniem. Ta próba się jednak nie udała i poważny kryzys w gospodarce Rosji stał się faktem. W ostatnich miesiącach, jak już pisaliśmy, doprowadził do tego gwałtowny spadek cen ropy. Dla Rosji to kluczowy surowiec, którego sprzedaż decyduje o stabilności dochodów państwa.
Załamanie na rosyjskim rynku odbiło się bardzo negatywnie na polskiej giełdzie. Po pierwsze, zdecydowało o tym położenie w sąsiedztwie Rosji, a po drugie – fakt, że wiele polskich firm prowadzi interesy w Rosji. Już w pierwszym półroczu eksport z Polski do Rosji był o prawie 7 procent niższy niż w tym samym okresie 2013 roku. Wyniki za drugie półrocze będą zapewne jeszcze słabsze.
W rezultacie po wyraźnych wahaniach indeks WIG20 stracił w minionym tygodniu 2 procent, w międzyczasie wyznaczając też tegoroczne minimum na poziomie 2.248 punktów. Pozostałe wskaźniki w skali tygodnia spadły o około 1,5 procent.

Źródło: Stooq.pl
Banki centralne zaskakują. I pomagają kupującym
Wydawało się, że krach w Rosji to największa niespodzianka, która do końca roku będzie miała największy wpływ na nastroje wśród inwestorów. Okazało się jednak, że bardzo zaskakująca okazała się decyzja banku centralnego Szwajcarii (SNB).
Tak jak pisaliśmy w poprzednich komentarzach, Bank Szwajcarii za wszelką cenę stara się bronić słabego franka. Gdy pojawiło się zagrożenie przełamania wyznaczonej przez SNB granicy 1,20 wobec euro, bank zdecydował się na wprowadzenie ujemnej stopy procentowej. Ta sensacja to jeszcze nie koniec. W komunikacie SNB podał, że jest gotowy kupować waluty obce w nieograniczonych ilościach i może podjąć kolejne kroki, jeżeli będzie to wymagane.
Determinacja szwajcarskich władz monetarnych pozwoliła na odbicie na rynkach akcji. Inwestorzy mocno wierzą w to, że również Europejski Bank Centralny zdecyduje się po nowym roku na wprowadzenie nowych narzędzi ratowania gospodarki strefy euro, w tym skupu obligacji na wzór amerykańskiego QE3.
Pozytywną informacją dla rynków, która w najbliższych dniach powinna sprzyjać kupującym, jest też fakt, że bank centralny USA (Fed) nie będzie spieszył się z podwyżką stóp procentowych. Co prawda z komunikatu po ostatnim posiedzeniu Fed zniknęło sformułowanie o „dłuższym czasie” pozostawienia stóp na rekordowo niskim poziomie. Fed zastąpił je jednak innym zdaniem o „cierpliwości” w kwestii podwyżek. Obserwatorzy rynku wskazują tym samym, że do podwyżek raczej nie dojdzie przed połową 2015 roku.
Grecy znów mogą wstrząsnąć rynkiem
Do końca roku na warszawskiej giełdzie pozostały już tylko cztery sesje, które będą przerwane okresem świąt Bożego Narodzenia. Na GPW wolne są 24,25,26 grudnia, a także Sylwester 31 grudnia.
W tym czasie inwestorzy nie poznają już ważnych danych makro z polskiej gospodarki. Czekają już raczej na prognozy gospodarcze, które zaczną napływać na rynek tuż po Nowym Roku. W dniach, gdy na polskiej giełdzie obroty będą raczej niewielkie, warto zwrócić uwagę na jedno, bardzo istotne wydarzenie. Otóż we wtorek w greckim parlamencie będzie miała miejsce druga tura wyborów prezydenckich. Jeżeli nie uda się wybrać prezydenta, wówczas Grecję czekają przedterminowe wybory parlamentarne.
To może skomplikować sytuację na rynkach finansowych, bo obecnie w Grecji największym poparciem cieszy się partia Syriza, która sprzeciwia się oszczędnościom w greckim budżecie. To może postawić pod znakiem zapytania dalszy plan ratunkowy Unii Europejskiej wobec Grecji. Taki scenariusz każe oczywiście oczekiwać powrotu spadków na giełdy i dużych wahań na rynku walutowym.
Co nowego na Catalyst?
Na rynku obligacji korporacyjnych w ostatnich dniach miało miejsc bardzo ciekawe wydarzenie. Otóż spółka 4fun Media zawiesiła emisję obligacji. Wcześniej zapisy zostały wydłużone o dwa tygodnie. Można przypuszczać, że powodem takiej sytuacji jest fakt, że spółce nie udało się osiągnąć minimalnego progu w zapisach, czyli kwoty 3 milionów złotych. Zabrane środki miały być przeznaczone na zasilenie kapitału obrotowego oraz przejęcie podmiotów, które zdywersyfikowałyby obecne źródła przychodów spółki.
Opublikowano: 15 grudnia 2014 o 09:02
W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.
Posiedzenie banku centralnego USA będzie najważniejszym dla inwestorów wydarzeniem tygodnia. Jednak nawet pozytywne informacje płynące z Fed mogą nie wystarczyć, by powstrzymać spadki na giełdach.
Inwestorzy obecni na europejskich giełdach, a także na Wall Street mają za sobą fatalny okres. Po ostatnich pięciu sesjach wiadomo, że przed końcem roku o rajd świętego Mikołaja będzie niezwykle ciężko.
Przede wszystkim powrót obaw o poważny kryzys polityczno-gospodarczy w Grecji, bardzo słabe dane z Chin i wreszcie kontynuacja załamania na rynku ropy naftowej spowodowały, że indeks WIG20 stracił w ubiegłym tygodniu ponad 3 procent. Z kolei wskaźniki na Wall Street mają za sobą najgorszy tydzień od 2011 roku: tylko w ciągu pięciu sesji indeksy Dow Jones i S&P500 spadły o prawie 4 procent.

Źródło: Stooq.pl
W przypadku Grecji pretekstem do ogromnej wyprzedaży akcji stały się informacje o tym, że brak porozumienia w parlamencie w sprawie wyboru prezydenta może doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych. To spowodowało powrót obaw o to, że wygrają w nich partie eurosceptyczne, a – co za tym idzie – cały, unijny plan ratunkowy dla Grecji może nie zostać zrealizowany. To wystarczyło, by tylko w trakcie jednej sesji ateńska giełda straciła aż 13 procent.
Inwestorzy obawiają się też o kondycję gospodarczą Chin. Według ostatnich danych import towarów do tego kraju spadł w listopadzie o 6,7 procent r/r, podczas gdy analitycy obstawiali wzrost w wysokości 4 procent r/r. A spadek importu to nic innego jak sygnał spowolnienia wzrostu gospodarczego.
Na rynku trwa wreszcie załamanie cen ropy naftowej. W ubiegłym tygodniu spadła ona już do poziomu poniżej 60 dolarów za baryłkę. To pierwszy taki wynik od ponad pięciu lat, co bardzo negatywnie wpływa na notowania spółek surowcowych.
Fed może mieć duży wpływ na inwestorów
Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia na rynkach finansowych będzie z pewnością ostatnie w tym roku posiedzenie banku centralnego USA. Decyzję Fed w sprawie stóp procentowych inwestorzy poznają w środę. Teraz nie zostaną one zmienione, ale dla graczy coraz bardziej liczą się wszelkie sugestie na temat tego, kiedy to nastąpi.
W tym kontekście duże pole do spekulacji mogą dać inwestorom najnowsze prognozy makroekonomiczne, które zostaną opublikowane przez Fed. Ostatnie dane z rynku pracy pokazywały, że sytuacja gospodarcza w największej gospodarce świata poprawia się, a więc można zakładać, że Fed będzie rozważał szybsze podniesienie stóp procentowych. Sygnałem dla inwestorów, że tak się stanie, może być treść komunikatu po najbliższym posiedzeniu. Kluczowe będzie to, czy Fed zdecyduje się wykreślić publikowane w poprzednich komunikatach stwierdzenie o tym, że stopy pozostaną na niskim poziomie przez „dłuższy czas”.
Jeżeli inwestorzy nabiorą przekonania, że Fed przygotowuje się do podniesienia oprocentowania kredytów, mogą oni zdecydować się na wyprzedaż akcji. Taka sytuacja spowodowałaby dodatkowo dalsze umocnienie dolara.
Tych danych trzeba pilnować
Obok decyzji banku centralnego USA ważne dla inwestorów będą też jak co miesiąc wstępne odczyty wskaźników nastrojów gospodarczych PMI dla najważniejszych gospodarek Europy, a także Chin. Zostaną one opublikowane we wtorek. Ostatnie informacje z Chin stawały się dla inwestorów pretekstem do wyprzedaży akcji. Tym razem tylko wynik wyraźnie powyżej prognozy (50,2 pkt.) mógłby wpłynąć na poprawę nastrojów na giełdach. Jeżeli zaś chodzi o gospodarki Europy, to w tym przypadku obędzie się raczej bez niespodzianek. Dane po raz kolejny pokażą, że z tematem spowolnienia wciąż boryka się Francja. Prognoza PMI dla przemysłu w tym kraju to zaledwie 48,8 punktu. Wyraźną poprawę nastrojów widać za to w Niemczech, gdzie przemysłowy PMI powinien wypaść na poziomie zbliżonym do 52 punktów.
Inwestorzy w tym tygodniu mogą jeszcze zwrócić uwagę na informacje, które napłyną z polskiej gospodarki. W poniedziałek GUS poda najnowsze dane o inflacji (prognoza -0,4 proc. r/r), we wtorek o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu (prognoza: zatrudnienie +0,9 proc. r/r; wynagrodzenie +3,6 proc. r/r), a w środę o produkcji przemysłowej (prognoza +1,1 proc. r/r). Te wszystkie doniesienia będą istotne dla wszystkich, którzy zastanawiają się na tym, czy Rada Polityki Pieniężnej w pierwszym kwartale 2015 roku zdecyduje się na cięcie stóp procentowych. Przemawia za tym fakt, że okres deflacji w Polsce – wbrew wcześniejszym prognozom – zaczyna się wydłużać, a w samej gospodarce nie widać wyraźnego odbicia.
Co nowego na rynku Catalyst?
Zapisy na obligacje dewelopera Ghelamco zostały kilka dni temu przedłużone do 15 grudnia, choć pierwotnie miały zamknąć się tydzień wcześniej. Podobną decyzję podjął Fundusz Hipoteczny Dom. Jak widać, inwestorzy pod koniec roku nie spieszą się z decyzjami o zakupie obligacji.
Deweloper Ghelamco chce pozyskać z rynku kwotę w wysokości 50 milionów złotych, oferując obligacje o wartości nominalnej 100 złotych za papier. Są one oprocentowane w skali roku na poziomie WIBOR6M plus 3,5 procent marży. Z kolei Fundusz Hipoteczny Dom chce pozyskać minimum 3 miliony złotych, oferując oprocentowanie na poziomie 8,5 procent w skali roku.
Opublikowano: 8 grudnia 2014 o 09:09
W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.
2.500 punktów – taki poziom indeksu WIG20 na koniec roku byłby satysfakcjonujący dla inwestorów po rajdzie świętego Mikołaja. Wygląda na to, że warszawska giełda wyrwała się z marazmu. Czy to wystarczy, by zachęcić również nowych graczy do wejścia na rynek?
Inwestorzy obecni na warszawskim parkiecie mają za sobą dość dobry początek grudnia. Główne wskaźniki zyskały w tym czasie po około 1 procent. Wyjątkiem są na razie małe spółki z WIG250, w przypadku których wciąż nie ma mowy o wyraźniejszym odbiciu.

Źródło: Stooq.pl
Grudzień jest zwykle bardzo specyficznym okresem na giełdach. Zbliżający się koniec roku z reguły sprzyja wzrostom kursów akcji. Stoją za tym przede wszystkim fundusze inwestycyjne, które podbijając ceny walczą jednocześnie o poprawę swoich wyników i stóp zwrotu. Ten rok, w przeciwieństwie do funduszy obligacyjnych, do tej pory nie był najlepszy dla funduszy akcji, dlatego tym bardziej powinno im zależeć na tym, by w rocznych statystykach wyjść na plus.
Na rynku pojawia się również więcej pieniędzy inwestowanych pośrednio przez drobnych graczy. Dla nich grudzień jest ostatnim miesiącem w roku, gdy mogą wpłacić środki na indywidualne konta emerytalne tak, by później skorzystać z ulg podatkowych.
Te wszystkie czynniki powinny w najbliższych dniach sprzyjać odbiciu na GPW, zwanym popularnie rajdem świętego Mikołaja. Na razie na rynku nie pojawiły się też żadne dane makro, które mogłyby im przeszkodzić. Podobnie będzie w tym tygodniu.
Rekordy na Wall Street. Kiedy Fed podniesie stopy?
Zbliżająca się podwyżka stóp procentowych w USA to temat, który w najbliższych dniach znów może skupić na sobie uwagę inwestorów. Analitycy Erste Banku wskazali nawet kilka dni temu, że może do niej dojść już w marcu. Powodem takich spekulacji są zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. Według piątkowych informacji stopa bezrobocia w USA w ubiegłym miesiącu utrzymała się na poziomie 5,8 procent. Jednocześnie w sektorze pozarolniczym przybyło 321 tysięcy miejsc pracy, czyli prawie 90 tysięcy więcej niż wskazywały na to wcześniejsze prognozy. Nastroje dotyczące amerykańskiej gospodarki są więc wciąż bardzo dobre, a indeksy na Wall Street biją kolejne rekordy.
Z tego powodu uwagę inwestorów powinny w tym tygodniu zwrócić kolejne doniesienia z USA. Najważniejsze z nich pojawią się w czwartek. Będą dotyczyć dynamiki sprzedaży detalicznej w listopadzie, wyników handlu zagranicznego, a także cotygodniowej liczby tzw. nowych bezrobotnych. Prognoza to 295 tysięcy osób, czyli o 2 tysiące mniej wobec poprzedniego odczytu.
Spekulacje na temat zbliżającej się podwyżki stóp procentowych miały w ostatnich dniach wyraźny wpływ na rynek amerykańskich obligacji, doszło również do umocnienia dolara. W kontekście ewentualnej podwyżki stóp bardzo istotne wydaje się najbliższe posiedzenie banku centralnego USA, zaplanowane na 17 grudnia. Wówczas zostaną również opublikowane najnowsze prognozy makroekonomiczne dla USA.
Japonia wciąż w recesji. Ile pożyczyły banki?
W tym samym czasie, gdy Fed rozważa zaostrzenie polityki monetarnej, w Europie inwestorzy wciąż mają nadzieję na to, że Europejski Bank Centralny wprowadzi nowe narzędzia, by wesprzeć gospodarkę strefy euro. Po ostatnim posiedzeniu EBC znów wszystko skończyło się na etapie kolejnych deklaracji. Większość analityków obstawia jednak, że EBC w końcu zdecyduje się po nowym roku na wprowadzenie skupu obligacji rządowych, na wzór programu QE.
Na razie warto skupić się na danych, które EBC opublikuje w czwartek. Będzie to wartość pożyczek udzielonych bankom komercyjnym w ramach programu TLTRO. Na razie instytucje finansowe nie rzuciły się masowo na pożyczki – ostatnia transza wyniosła 83 miliardy euro.
Poza tym w najbliższych dniach na warszawską giełdę nie napłynie zbyt wiele informacji, które w znaczący sposób mogłyby wpłynąć na przebieg sesji. W nocy z niedzieli na poniedziałek inwestorzy poznali dość słabe dane z Japonii. Okazało się, że tamtejsza gospodarka wciąż znajduje się w recesji. W trzecim kwartale japoński PKB w ujęciu annualizowanym spadł o 1,9 procent, co jest wynikiem gorszym od prognoz.
Lepsze dane napłynęły natomiast z Chin, gdzie nadwyżka w handlu zagranicznym wyniosła w listopadzie 54,5 miliarda dolarów wobec 43,5 miliarda dolarów w październiku. W listopadzie eksport Chin wzrósł o 4,7 procent.
Co nowego na Catalyst?
Już w ubiegłym tygodniu pisaliśmy o nowej ofercie obligacji dla inwestorów indywidualnych. Jeszcze do 9 grudnia drobni gracze mogą składać zapisy w ofercie spółki deweloperskiej Ghelamco, specjalizującej się w budowie dużych obiektów komercyjnych. Oferta obligacji obejmuje 500 tysięcy sztuk o wartości nominalnej w wysokości 100 złotych za sztukę. Są one oprocentowane na poziomie WIBOR6M plus 3,5 procent w skali roku. Odsetki będą wypłacane co pół roku.
Z kolei kilka dni temu Bank Pocztowy zdecydował się na wykup dwóch serii obligacji zerokuponowych o wartości 50 oraz 10 milionów złotych. Obligacje nie były jednak notowane na rynku Catalyst. W tej chwili na tym rynku Bank Pocztowy ma trzy inne serie obligacji o wartości ponad 245 milionów złotych.
Opublikowano: 1 grudnia 2014 o 09:59
W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co może przynieść początek grudnia na rynkach finansowych.
Kolejne kroki banków centralnych oraz ważne dane z amerykańskiego rynku pracy zdecydują w najbliższych dniach o nastrojach na rynkach finansowych. Niemniej jednak posiadacze kredytów we frankach szwajcarskich już mogą odetchnąć z ulgą.
Najważniejszą informacją, która z pewnością będzie szeroko komentowana w poniedziałek rano, są wyniki referendum w Szwajcarii. Obywatele tego kraju głosowali w sprawie tego, czy ich bank centralny powinien zwiększyć rezerwy złota z 8 do 20 procent. W ostatnich miesiącach na rynkach rosły spekulacje, że wynik na tak spowoduje gwałtowne umocnienie franka szwajcarskiego. M.in. z tego powodu przeciwko referendum opowiadał się nawet bank centralny Szwajcarii. Wyższy kurs franka oznaczałby bowiem spadek opłacalności biznesu eksporterów, a tym samym nie byłoby to korzystne dla szwajcarskiej gospodarki. Z punktu widzenia Polski referendum miało znaczenie przede wszystkim w kontekście 700 tysięcy osób, które spłacają kredyty we frankach szwajcarskich. Umocnienie waluty oznaczałoby bowiem skok spłacanych przez nie rat.
Okazało się jednak, że większość Szwajcarów opowiedziała się przeciwko inicjatywie zwiększenia rezerw złota. Tym samym kredytobiorcy mogą odetchnąć z ulgą, a poniedziałkowy poranek na rynkach powinien być spokojny.
W pierwszy tydzień grudnia indeksy na GPW wejdą po okresie marazmu i stosunkowo niewielkich zmian wartości z ostatnich dni. WIG20 w ubiegłym tygodniu odnotował minimalną stratę, ale utrzymał się powyżej poziomu 2.400 punktów. Lepiej poradziły sobie za to średnie spółki, których wskaźnik mWIG40 urósł o 0,6 procent.

Źródło: Stooq.pl
Tym razem bez cięcia stóp w Polsce…
Jest jednak spora szansa, że początek grudnia przyniesie więcej emocji. Końcówka roku sprzyja bowiem wzrostom, które zwyczajowo nazywa się już na rynku „rajdem świętego Mikołaja”. Wiele zależy jednak od ważnych informacji, które po okresie tygodniowej przerwy znów zaczną spływać na rynek.
Istotne wydają się przede wszystkim decyzje, które zapadną podczas zaplanowanych na ten tydzień posiedzeń banków centralnych: NBP i EBC. Jeżeli chodzi o NBP i Radę Polityki Pieniężnej, to jej szef Marek Belka stwierdził ostatnio, że istnieje przestrzeń do obniżki stóp. Do tej pory w historii RPP nie zdarzało się jednak, by decyzje o zmianie poziomu stóp zapadały podczas ostatniego spotkania w roku. Jeżeli więc RPP ma się zdecydować na cięcie, to i tak nastąpi ono raczej w pierwszym kwartale przyszłego roku.
RPP ogłosi swoją decyzję w środę. Tymczasem już w czwartek będzie miało miejsce również bardzo ważne wydarzenie, a mianowicie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. W jego przypadku również trudno spodziewać się zmiany poziomu stóp, ale na rynku coraz bardziej rosną oczekiwania w sprawie rozpoczęcia przez bank skupu obligacji rządowych, na wzór programu QE. Coraz więcej ekonomistów spodziewa się, że nastąpi to w pierwszej połowie przyszłego roku. Jak pokazały ostatnie lata, tego typu oczekiwania powinny zachęcać inwestorów do kupowania akcji na giełdach.
Nowe rekordy na Wall Street. Optymizm się utrzyma?
Gdyby emocji związanych z bankami centralnymi było za mało, to przez cały tydzień na rynki będą napływać ważne informacje z gospodarek Europy, a także USA. Od poniedziałku inwestorzy będą mieli okazję zapoznawać się z odczytami wskaźników PMI za listopad. Inwestorzy już wcześniej mieli okazję poznać wstępne dane, więc – jeżeli finalne odczyty nie okażą się zaskoczeniem – to na rynkach powinny zostać przyjęte ze spokojem.
Dużo ciekawiej zapowiadają się informacje, które napłyną do inwestorów z amerykańskiej gospodarki. W ubiegłym tygodniu indeksy na Wall Street sięgnęły kolejnych rekordów, jednak potem – ze względu na Święto Dziękczynienia i „czarny piątek” – aktywność inwestorów była mniejsza. W tym tygodniu jednak dużego znaczenia na rynkach finansowych mogą nabrać ostatnie w tym roku dane z rynku pracy USA. W środę inwestorzy poznają ważny dla rynków, comiesięczny raport ADP, mówiący o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym. Według niego w listopadzie w sektorze prywatnym w USA (poza rolnictwem) przybyło 228 tysięcy miejsc pracy wobec 230 tysięcy w październiku.
Raport ADP jest zwykle traktowany jako wstęp do piątkowych informacji na temat stopy bezrobocia w USA. M.in. na tej podstawie inwestorzy będą spekulować na temat możliwego terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych.
Co nowego na Catalyst?
Inwestorzy indywidualni mają kolejną w tym roku okazję do tego, by zainwestować środki na rynku obligacji. Tym razem do 9 grudnia trwają zapisy na papiery spółki Ghelamco. Deweloper znany m.in. z projektu Warsaw Spire po raz pierwszy wyszedł z ofertą do drobnych inwestorów, oferując im obligacje po 100 złotych za sztukę. Spółka chce pozyskać z rynku 50 milionów złotych. Obligacje z terminem wykupu przypadającym na 16 czerwca 2019 roku są oprocentowane na poziomie WIBOR6M plus 3,5 procent marży z wypłatą odsetek co pół roku.
O dobrym wyniku emisji obligacji może mówić spółka pożyczkowa Mikrokasa. Pozyskała ona od inwestorów 4,6 miliona złotych. Na inwestycję zdecydowały się 133 osoby prywatne i jedna osoba prawna. Pozyskane środki maja być przeznaczone na zwiększenie akcji pożyczkowej.
Opublikowano: 24 listopada 2014 o 09:05
W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.
Walka o obronę poziomu 2.400 punktów na WIG20, kolejne ważne dane z polskiej gospodarki, wreszcie szwajcarskie referendum, które może zdecydować o cenie złota i kursie franka szwajcarskiego – koniec listopada na giełdach może mieć dość nerwowy przebieg.
Na pierwszą od prawie dwóch lat obniżkę stóp procentowych zdecydował się w ostatni piątek bank centralny Chin. To krok w celu wsparcia gospodarki, w której tempo wzrostu gospodarczego jest wciąż niższe niż w poprzednich latach, a ostatnie odczyty wskaźnika PMI wcale nie przekonują o tym, że w najbliższej przyszłości nastąpi wyraźne ożywienie. Nic więc dziwnego, że po ogłoszeniu informacji Ludowego Banku Chin inwestorzy zabrali się do kupowania akcji.
Widać to było również na warszawskiej giełdzie, dzięki czemu wskaźnik WIG20 obronił się powyżej pułapu 2.400 punktów, co może mieć znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji na GPW. Po dość nerwowym tygodniu wyraźnie nie zmieniły się też poziomu indeksów małych i średnich spółek.

Źródło: Stooq.pl
W ostatni tydzień listopada inwestorzy wchodzą zatem z nadzieją na to, że ceny akcji nie powrócą do wyraźnych spadków. Końcówka tygodnia może być nieco spokojniejsza ze względu na ograniczony handel na nowojorskim parkiecie. W najbliższy czwartek Amerykanie będą bowiem obchodzić Święto Dziękczynienia, co oznacza, że inwestorzy na Wall Street mają wolne. Z kolei w piątek handel na nowojorskiej giełdzie będzie skrócony ze względu na tzw. czarny piątek. To umowny dzień, w którym w amerykańskich sklepach rozpoczynają się wielkie wyprzedaże przed Bożym Narodzeniem.
Szwajcarzy zdecydują, co z rezerwami złota
Sporo emocji w ostatnim tygodniu listopada mogą przynieść doniesienia ze Szwajcarii. Na rynku trwają bowiem spekulacje na temat tego, jakie wyniki będzie miało niedzielne referendum, oraz jakie może to mieć skutki dla gospodarki. Szwajcarzy w niedzielę będą bowiem odpowiadać na pytanie, czy chcą by ich bank centralny zwiększył rezerwy złota z obecnych 8 do 20 procent rezerw walutowych. Jeżeli powiedzą tak, wówczas może to oznaczać, że Bank Szwajcarii będzie musiał dokupić ponad 1,5 tysiąca ton złota. Można założyć, że instytucja dostanie na to kilka lat. Mimo tego niewykluczony jest spowodowany tym pretekstem wzrost ceny kruszcu na rynku.
Referendum nie jest też bez znaczenia dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich. Frank uchodzi bowiem za bezpieczną przystań, a powiązanie go ze złotem może tylko zwiększyć to przekonanie. Oznacza to, że istnieje możliwość dalszego umocnienia szwajcarskiej waluty. Pytanie tylko, czy w takiej sytuacji Bank Szwajcarii poradzi sobie z obroną kursu 1,20 wobec euro. To kluczowy poziom, od którego bank centralny uzależnił całą swoją politykę monetarną. Umocnienie franka oznaczałoby bowiem spore kłopoty dla eksporterów, co jest bardzo istotne w kontekście tego, że szwajcarska gospodarka w ogromnej mierze jest właśnie oparta na eksporcie.
Wszystkie ważne dane jeszcze przed czwartkiem
Ciekawie pod względem publikacji ważnych danych makroekonomicznych zapowiada się na rynkach najbliższy wtorek. Polscy inwestorzy poznają m.in. najnowsze doniesienia z polskiej gospodarki: Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane na temat sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia. Jeżeli chodzi o sprzedaż, to według prognoz w październiku miała być ona o 2,1 procent wyższa niże przed rokiem. Z kolei stopa bezrobocia utrzymuje się w okolicach 11,5 procent. W ubiegłym tygodniu inwestorzy poznali dane GUS na temat produkcji przemysłowej. Jej wzrost okazał się dość niski, na poziomie 1,6 procent r/r. To może sugerować, że przy utrzymującej się deflacji Rada Polityki Pieniężnej jednak zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych.
Warto również zwrócić uwagę na doniesienia płynące z zachodnich gospodarek. We wtorek na rynek napłyną ostateczne dane na temat dynamiki PKB w Niemczech, a także w USA. Zgodnie z oczekiwaniami w trzecim kwartale PKB Niemiec miał wzrosnąć o 1,2 procent r/r. Z kolei w USA dynamika PKB za trzeci kwartał w ujęciu annualizowanym miała sięgnąć 3,3 procent.
Ze względu na Święto Dziękczynienia już w środę, a nie jak zazwyczaj w czwartek, Amerykanie opublikują dane na temat liczby tzw. nowych bezrobotnych (prognoza: 290 tysięcy), a także na temat dochodów i wydatków. Inwestorzy poznają też najnowszy odczyt wskaźnika Chicago PMI, a także dane z rynku nieruchomości, m.in. na temat dynamiki sprzedaży nowych domów.
Co nowego na Catalyst?
Tym razem na emisję obligacji zdecydowała się firma OT Logistics. Dzięki niej pozyskała od inwestorów 100 milionów złotych. Środki zamierza przeznaczyć na wykup papierów, których termin zapadalności przypada na 28 listopada, jak również na finansowanie dalszego rozwoju. Zgodnie z planem obligacje mają trafić na rynek Catalyst. Inwestorzy będą dostawać odsetki co pół roku według stawki WIBOR6M plus 3,9 procent marży.
Na rynku obligacji wciąż bardzo aktywna jest również spółka deweloperska Robyg. Firma znów zdecydowała się na wcześniejszy wykup obligacji za 20 milionów złotych. Ma to nastąpić do 22 grudnia.
Opublikowano: 17 listopada 2014 o 09:16
W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.
Kolejna seria wstępnych odczytów wskaźników PMI dla europejskich gospodarek będzie miała w tym tygodniu największy wpływ na nastroje wśród inwestorów. Te wyraźnie się poprawiły po ostatnich informacjach na temat wzrostu gospodarczego w Polsce.
PKB w Polsce wzrósł w trzecim kwartale o 3,3 procent wobec tego samego okresu ubiegłego roku – poinformował w ostatni piątek Główny Urząd Statystyczny. Wynik okazał się wyraźnie lepszy od prognoz na poziomie 2,8 procent. Podobnie zresztą było w przypadku pozostałych, dużych krajów, które podały wyniki na temat dynamiki wzrostu gospodarczego. W trzecim kwartale wbrew prognozom Francja uniknęła recesji (+0,3 procent k/k), gospodarka Niemiec urosła o 1,2 procent r/r, a PKB całej strefy euro skoczył o 0,8 procent r/r.
Reakcja rynków na te doniesienia była bardzo pozytywna. Indeksy na głównych europejskich parkietach poszły w górę, poprawiając wyniki z całego tygodnia. Tym sposobem indeks WIG20 obronił się powyżej poziomu 2.400 punktów, a małe i średnie spółki poniosły straty rzędu 0,5 procent w skali tygodnia.

Źródło: Stooq.pl
Wysoka dynamika wzrostu PKB w Polsce jest o tyle zaskakująca, że polska gospodarka jednocześnie wciąż zmaga się z problemem deflacji. W ubiegłym tygodniu GUS opublikował dane, z których wynika, że w październiku ceny w Polsce spadły o 0,6 procent r/r, w czym największy udział miały ceny paliw, żywności, a także odzieży i obuwia.
Można założyć, że informacja o kolejnym miesiącu deflacji w Polsce stanie się poważnym argumentem dla Rady Polityki Pieniężnej, by jednak zdecydować się na kolejną obniżkę stóp procentowych.
Sytuacja na rynku pracy poprawia się?
Istotne dane z polskiej gospodarki napłyną na rynki również w tym tygodniu. Już w najbliższą środę inwestorzy poznają najnowsze informacje na temat dynamiki wynagrodzeń i zatrudnienia w październiku. Z kolei w czwartek GUS opublikuje najświeższe dane na temat produkcji przemysłowej.
Prognozy mówią o tym, że ubiegłym miesiącu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było o 3,3 procent wyższe niż przed rokiem. Z kolei zatrudnienie miało wzrosnąć o 0,8 procent r/r. Tymczasem, jeżeli chodzi o produkcję przemysłową, to prognozy nie są rewelacyjne: w październiku miała ona być wyższa o 1,6 procent wobec tego samego miesiąca ubiegłego roku.
W tym kontekście warto wspomnieć o wynikach opublikowanego kilka dni temu badania Narodowego Banku Polskiego. Analitycy NBP uznali, że chociaż presja na wzrost płac w firmach wciąż jest niewielka, to liczba bezrobotnych spada, a Polacy czują się coraz pewniej na rynku pracy. Chętniej zmieniają również miejsce zatrudnienia, co może świadczyć o większym optymizmie.
Dane o PMI zdecydują o nastrojach
Istotne dla inwestorów okażą się w najbliższych dniach również najnowsze odczyty wskaźników PMI dla europejskich gospodarek. Ponieważ będą to wstępne wyniki za październik, mogą mieć znaczący wpływ na nastroje.
Dane zaczną spływać na rynek w czwartek rano. Inwestorzy najpierw poznają doniesienia z Chin, by potem skupić się na danych z Niemiec, Francji, a także średniej dla strefy euro. Prognozy wskazują na to, że po raz kolejny problem z przekroczeniem kluczowego poziomu 50 punktów może mieć Francja. PMI dla francuskiego przemysłu miał w ubiegłym miesiącu wynieść 48,8 punktu. Dobrze wyglądają za to prognozy dla Niemiec (51,5 punktu) oraz Eurolandu (50,9 punktu).
Na warszawskiej giełdzie dobiega końca sezon wyników spółek po trzecim kwartale. Spośród informacji z ostatnich dni warto wspomnieć o ciekawych doniesieniach ze spółki Orbis. Podczas piątkowej konferencji wynikowej przedstawiciele znanej sieci hotelarskiej poinformowali o tym, że Rada Nadzorcza spółki wyraziła zgodę na przejęcie od Accoru 46 hoteli w Europie Centralnej. W ten sposób Orbis stanie się wyłącznym licencjodawcą marek Accoru w 16 krajach, m.in. w Czechach, Bułgarii, Rumunii, Węgrzech, krajach bałtyckich, a także na Bałkanach. Całkowita kwota transakcji wynosi 142,3 miliona euro. Przedstawiciele zarządu spółki podkreślili jednocześnie, że transakcja zostanie przeprowadzona w 2015 roku, a więc nie będzie miała wpływu na dywidendę za 2014 rok. Zadeklarowali również, że Orbis pozostanie spółką dywidendową.
Co nowego na Catalyst?
Już w poniedziałek na rynku obligacji korporacyjnych zadebiutują papiery spółki Kleba Invest, prowadzącej działalność w zakresie budowy nieruchomości komercyjnych, głównie dla sektora usług handlu detalicznego. Spółka będzie już dokładnie 199. emitentem obligacji na Catalyst i będzie to jednocześnie 49. debiut w tym roku. Spółka Kleba Invest wcześniej przeprowadziła emisję obligacji o wartości 8,2 miliona złotych. W zależności od serii są one oprocentowane na poziomie 10-11,5 procent w skali roku, a termin ich wykupu przypada na 2015 rok.
Warto wspomnieć również o spółce windykacyjnej Kruk, która jeszcze w tym roku zamierza wyemitować 6-letnie obligacje o wartości do 35 milionów złotych. Dodatkowo firma chce przeprowadzić kolejny program emisji obligacji do 150 milionów złotych w ramach oferty publicznej. W tym celu złożyła już prospekt do Komisji Nadzoru Finansowego.
Opublikowano: 10 listopada 2014 o 09:39
W komentarzu Corporatebonds.pl sprawdź, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.
Wystarczyło pięć sesji, by kurs Jastrzębskiej Spółki Węglowej stracił kolejnych 20 procent, sięgając kolejnego, historycznego minimum. Inwestorów zaskoczyli też szefowie EBC oraz NBP. W kolejnym tygodniu na giełdzie niespodzianek powinno być nieco mniej.
Wstępne odczyty PKB po trzecim kwartale m.in. dla Polski, Niemiec, Francji i strefy euro będą najważniejszymi publikacjami z europejskich gospodarek, które napłyną na rynki w tym tygodniu. Będzie to jednak miało miejsce dopiero w piątek. Do tego czasu na warszawskiej giełdzie można spodziewać się raczej ospałej atmosfery, przy niskich obrotach. Tym bardziej, że we wtorek inwestorzy na GPW mają wolne, a więc wielu zdecyduje się przedłużyć weekend i powrócić do gry dopiero w środę.
Tydzień będzie, zatem spokojniejszy od poprzedniego, który poza serią niespodzianek na rynku przyniósł też spadek indeksu WIG20 o prawie 2 procent oraz nieco mniejszą przecenę pozostałych wskaźników.

Źródło: Stooq.pl
Jednym z największych zaskoczeń dla rynku z ubiegłego tygodnia z pewnością była decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Wbrew powszechnemu oczekiwaniu rynku RPP nie obcięła stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego. Główna stopa referencyjna pozostała bez zmian na poziomie 2 procent.
Optymizmem powiało za to po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Jego prezes, Mario Dragi, stwierdził, że bank jest gotowy do użycia kolejnych, niekonwencjonalnych środków do tego, by wesprzeć gospodarkę strefy euro. Inwestorzy zinterpretowali te słowa, jako zapowiedź dalszej, luźnej polityki monetarnej, co poskutkowało wzrostami na europejskich giełdach.
Spokojnie nie mogą na razie odetchnąć posiadacze akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Tylko w ubiegłym tygodniu papiery straciły na wartości prawie 20 procent. Pretekstów do mocnej wyprzedaży akcji kopalni tym razem było kilka. Na początku tygodnia zarząd JSW poinformował, że wycofuje się z plany emisji euroobligacji, tłumacząc to złą sytuacją rynkową. Potem akcje JSW zostały wyrzucone z ważnego indeksu MSCI Poland. Swoje zrobili wreszcie analitycy, którzy masowo tną rekomendacje i ceny docelowe dla akcji JSW.
W rezultacie kurs JSW spadł do poziomu 23,60 złotego. Oznacza to, że inwestorzy indywidualni, którzy w 2011 roku kupowali papiery JSW w ofercie publicznej i do dziś ich nie sprzedali, mają już stratę w wysokości 82 procent. Wiele osób decydowało się wówczas na zakup maksymalnego możliwego pakietu 75 akcji po 136 złotych. Tym, którzy do dziś je trzymają, ich wartość stopniała, więc o ponad 8,4 tysiąca złotych.
Ważne dla inwestorów: dynamika PKB oraz seria wyników spółek
Wróćmy do wydarzeń rynkowych najbliższych dni. Jak już zostało wspomniane, najważniejsze dane napłyną do inwestorów w piątek? Prognozy wstępnych danych na temat dynamiki PKB w trzecim kwartale przedstawiają się następująco: Polska (2,8 procent r/r), Niemcy (1 procent r/r), Francja (0,2 procent k/k), strefa euro (0,6 procent r/r). Jak widać, gospodarkom Eurolandu wciąż daleko jest do wyraźnego i trwałego wzrostu, co negatywnie odbija się przede wszystkim na rynku pracy. W środę z kolei poznamy informacje na temat dynamiki produkcji przemysłowej w strefie euro. Również w tym przypadku prognozy nie są dobre i wskazują na jej spadek o 0,4 procent r/r.
W tym samym czasie, gdy gospodarka strefy euro przeżywa kłopoty, w USA z każdymi danymi wydać poprawę. W ostatni piątek okazało się, że stopa bezrobocia w amerykańskiej gospodarce wyniosła w październiku 5,8 procent. To najlepszy wynik od lipca 2008 roku, a więc okresu tuż przed wybuchem kryzysu na rynkach finansowych. W tym kontekście warto również odnotować, że w ostatnich dniach indeksy na Wall Street odnotowały kolejne, historyczne rekordy, a m.in. wieść zakończeniu programu QE3 skutkuje również wyraźnym umocnieniem amerykańskiej waluty.
Inwestorzy obecni na warszawskiej giełdzie nie powinni zapominać o tym, że chociaż tydzień jest krótszy, a dane makro nie będą miały większego wpływu na rynek, to jednak w Polsce trwa sezon wyników spółek, a tych w najbliższych dniach będzie całkiem sporo.
Wśród najważniejszych publikacji wyników dotyczących największych spółek trzeba wspomnieć o Pekao (poniedziałek), koncernie Enea (środa) oraz o czwartkowej serii publikacji reportów dużych spółek: Cyfrowy Polsat, JSW, Grupa Azoty, KGHM, PZU, PGE oraz Tauron. W piątek dołączą do nich raporty kwartalne spółek: Asseco, Eurocash, Boryszew i Synthos.
Co nowego na Catalyst?
Wśród ciekawostek dotyczących spółek notowanych na rynku Catalyst warto wspomnieć o dużej transakcji w wykonaniu spółki deweloperskiej Marvipol. Firma podpisała umowę z Pioneer Pekao TFI, na mocy której wyemituje obligacje o wartości 40 milionów złotych, a następnie zostaną one objęte przez dwa fundusze Pioneera: Pioneer FIO oraz Pioneer Obligacji – Dynamiczna Alokacja FIO. Nie podano ani tego, jaki jest cel emisji, ani jakie będzie oprocentowanie papierów.
Inwestorów do kupna obligacji będzie też starała się zachęcić, gdyńska spółka Mikrokasa, oferująca pożyczki gotówkowe. Chce pozyskać 8 milionów złotych, a środki mają być przeznaczone na rozwój podstawowej działalności. Obligacje mają być zabezpieczone na wierzytelnościach należących do spółki.
Opublikowano: 3 listopada 2014 o 09:01
W komentarzu Corporatebonds.pl przeczytaj, co mogą przynieść najbliższe dni na rynkach finansowych.
Kolejne cięcie stóp procentowych może w tym tygodniu zafundować Polakom Rada Polityki Pieniężnej. Emocje wśród inwestorów będą również podgrzewać doniesienia z rynków zagranicznych, gdzie najwięcej do powiedzenia będą mieli tym razem przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego.
Kolejny rekord wszechczasów na Wall Street, historyczne decyzje banków centralnych USA i Japonii, a do tego niespodziewana zmiana warty w zarządzie jednego z największych koncernów medialnych w Polsce – bez wątpienia ubiegły tydzień obfitował na warszawskiej giełdzie w niespotykane zwykle emocje.
Efekt tych wydarzeń był taki, że w ciągu pięciu sesji indeks WIG20 zyskał ponad 1,5 procent, WIG ponad 1 procent, a wskaźniki małych i średnich spółek poszły w górę o niecały 1 procent.

Źródło: Stooq.pl
Większy optymizm na giełdach, zwłaszcza w końcówce tygodnia, to w dużej mierze zasługa Banku Japonii, który dość niespodziewanie ogłosił, że będzie dalej luzował politykę monetarną poprzez zwiększenie tzw. operacji otwartego rynku. Ta informacja wywołała bardzo pozytywne nastroje wśród inwestorów, łagodząc jednocześnie negatywny wydźwięk całkowitego zakończenia programu QE3 w USA. Chociaż decyzja Fed o wygaszeniu skupu obligacji była od dawna spodziewana, to i tak można nazwać ją historyczną.
Chociaż większego wpływu na polski rynek nie miały publikowane w ubiegłym tygodniu dane makroekonomiczne, to jednak warto wspomnieć o wydarzeniu, które miało miejsce w spółce Cyfrowy Polsat. Kompletnym, bardzo negatywnym zaskoczeniem dla rynku okazała się nagła rezygnacja prezesa spółki, Dominika Libickiego. Tym bardziej, że – jak czytamy w komunikacie – powodem odejścia był brak zgodności stanowisk co do sposobów realizacji strategii Grupy Cyfrowy Polsat. Inwestorzy zareagowali bardzo mocną wyprzedażą akcji, co spowodowało spadek kursu aż o 8 procent. Do końca tygodnia akcje nieco odbiły, zamykając tydzień ze stratą ponad 5 procent.
RPP po raz kolejny zetnie stopy procentowe?
Początek listopada na warszawskiej giełdzie również może upłynąć pod znakiem sporych emocji. Duże znaczenie dla rynku będzie miała najbliższa decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która ma zostać ogłoszona w najbliższą środę. Ostatnio RPP wyraźnie obniżyła stopy procentowe o 0,5 punktu procentowego do poziomu 2 procent w przypadku głównej stopy referencyjnej. Tymczasem wiele wskazuje na to, że to nie koniec. Z ostatnich wypowiedzi członków RPP wynikało, że ich zdaniem jest jeszcze miejsce na kolejne obniżki, więc nie jest wykluczone, że w środę główna stopa w Polsce spadnie do rekordowo niskiego poziomu 1,75 procent.
Ostatnio RPP argumentowała decyzję o obniżce spowolnieniem dynamiki wzrostu gospodarczego w Polsce. Wskazała przy tym na niższy od oczekiwanego wzrost produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej, a także sprzedaży detalicznej w ostatnich miesiąca.
Jeżeli decyzja RPP okaże się zgodna z takim przewidywaniem, powinno to w pewnym stopniu zachęcić inwestorów do kupowania akcji na GPW, jednocześnie osłabiając złotego.
Dane z rynku pracy USA. Znów spekulacje na temat Fed
Drugim ważnym z punktu widzenia inwestorów wydarzeniem będzie w tym tygodniu decyzja Europejskiego Banku Centralnego. Rynek zakłada, że w czwartek szef EBC ogłosi, iż stopy procentowe nie zostały zmienione. Niemniej jednak dość ciekawie zapowiada się konferencja po posiedzeniu EBC. Inwestorzy oczekują bowiem, że bank poinformuje o zwiększeniu skali programu skupu aktywów, by wesprzeć wzrost gospodarczy w Europie.
Jeżeli chodzi o pozostałe doniesienia z rynków, to warto zwrócić uwagę na to, że w poniedziałek zostanie opublikowany szereg wskaźników PMI dla europejskiego przemysłu. Ponieważ jednak są to dane finalne, nie powinny one mieć znaczącego wpływu na nastroje wśród inwestorów.
Ciekawiej zapowiadają się publikacje, które napłyną do nas zza Oceanu. Po rewelacyjnym, ubiegłym tygodniu na Wall Street, teraz inwestorzy poznają najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Tradycyjnie już pierwszy będzie środowy raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym poza rolnictwem, by w piątek dopełnić go danymi o bezrobociu w USA. Prognozy mówią o tym, że w październiku w sektorze prywatnym poza rolnictwem przybyło 220 tysięcy miejsc pracy wobec 213 tysięcy we wrześniu. Stopa bezrobocia kolejny miesiąc z rzędu miała wynieść 5,9 procent. Jeżeli te dane się potwierdzą, na rynku mogą wzrosnąć spekulacje na temat szybszej od wcześniejszych oczekiwać podwyżki stóp procentowych.
Co nowego na Catalyst?
Najważniejszą z ostatnich dni informacją dla rynku obligacji korporacyjnych powinno być to, że zarząd warszawskiej giełdy przy okazji publikacji ostatnich wyników kwartalnych ogłosił zmienioną strategię do 2020 roku. Znalazło się w niej sporo miejsca na przedstawienie dość ambitnych planów dla rynku Catalyst. Jedną z ważniejszych spraw jest to, że giełda chce skupić się na przyciąganiu emisji o wartości powyżej 100 milionów złotych.
Jeżeli chodzi o spółki notowane na rynku obligacji korporacyjnych, to warto wspomnieć o spółce deweloperskiej Robyg, która przydzieliła właśnie inwestorom 600 sztuk obligacji o łącznej wartości 60 milionów złotych. Ich termin wykupu został ustalony na koniec października 2018 roku. Sam cel emisji nie został przez spółkę zdefiniowany.
Opublikowano: 27 października 2014 o 09:18
W komentarzu Corporatebonds.pl przeczytaj, co może przynieść ostatni tydzień października na giełdzie.
Definitywny koniec programu QE3 w połączeniu ze wstępnymi wynikami na temat dynamiki amerykańskiego PKB w trzecim kwartale. Te dane zdecydują o nastrojach wśród inwestorów. Na razie na rynku optymizmu nie brakuje.
Mocne, ponad 1-procentowe wzrosty odnotowały w ubiegłym tygodniu główne indeksy warszawskiego parkietu. Zgodnie z tym, co można było przewidzieć, większego wpływu na nastroje wśród inwestorów nie miały dane o wrześniowej dynamice sprzedaży detalicznej w Polsce (+1,6 proc. r/r) ani o stopie bezrobocia (11,5 proc.). Pozytywnym zaskoczeniem okazały się za to wstępne odczyty wskaźników PMI w Europie. Wbrew obawom zarówno dane z Niemiec, jak i dla całej strefy euro wypadły na poziomach powyżej 50 punktów.
Nie bez znaczenia były wreszcie wyniki amerykańskich spółek po trzecim kwartale. Większość z nich, w tym np. koncern Apple, pokazuje zyski zdecydowanie lepsze od wcześniejszych prognoz. To bardzo poprawia nastroje wśród inwestorów, na co dowodem w ubiegłym tygodniu były mocne wzrosty na Wall Street. W ciągu pięciu sesji indeks Dow Jones zyskał 2,6 procent, S&P500 4,1 procent, a Nasdaq aż 5,3 procent.
Na fali optymizmu również wskaźnik WIG20 zdołał utrzymać się mocno powyżej pułapu 2.400 punktów.

Źródło: Stooq.pl
W najbliższych dniach na warszawskiej giełdzie warto również obserwować notowania spółek energetycznych. Np. kurs akcji PGE zyskiwał w piątek ponad 3 procent. To efekt doniesień z ostatniego szczytu klimatycznego w Brukseli. Według nich Polska w ciągu najbliższych lat ma dostać ponad 7,5 miliarda złotych na modernizację sektora energetycznego. Z kolei wszystkie kraje UE mają dążyć do ograniczenia emisji CO2 o 40 procent (wobec 1990 r.) do 2030 roku.
Fed ostatecznie zakręci kurek z pieniędzmi
W ostatnim tygodniu października inwestorzy skupią się jednak przede wszystkim na doniesieniach z USA. Już w najbliższą środę wieczorem prezes amerykańskiego banku centralnego, Janet Yellen, najprawdopodobniej poinformuje o całkowitym wygaszeniu programu skupu obligacji QE3. Od czasu ostatniego cięcia jego skali Fed skupował papiery o wartości 15 miliardów dolarów miesięcznie. Całkowite zamknięcie skupu to dla amerykańskiej gospodarki zapewne jedna z najważniejszych informacji w tym roku.
Inwestorzy jednak od dłuższego czasu spodziewali się takiego kroku i teraz będą się dla nich liczyć również informacje na temat tego, kiedy Rezerwa Federalna zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych. Janet Yellen w ostatnich wypowiedziach sugerowała, że nastąpi to nie wcześniej niż w pół roku po wygaszeniu QE3. Obok słów Janet Yellen odpowiedzi na pytanie o termin podwyżki stóp inwestorzy będą też szukać w czwartek, gdy Amerykanie podadzą wstępne dane na temat dynamiki PKB w trzecim kwartale. Prognozy mówią o annualizowanym wyniku na poziomie 3,2 procent. Można założyć, że im wynik będzie lepszy od oczekiwań, tym większe stanie się prawdopodobieństwo szybszej podwyżki stóp.
Stress-testy zachwieją rynkiem?
Wydarzenia w USA będą miały miejsce dopiero w środę i czwartek. W związku z tym można założyć, że do tego czasu inwestorzy przyjmą raczej postawę wyczekiwania, a pozostałe doniesienia nie będą miały większego wpływu na ich nastroje.
Warto jednak w poniedziałek zwrócić uwagę na to, co będą mieli do powiedzenia przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego na temat kondycji 130 instytucji finansowych w Europie.
W niedzielę wieczorem ujawnili oni wyniki tzw. stress-testów sektora bankowego, czyli informacje o tym, czy instytucje finansowe są przygotowane na kryzys. Okazało się, że 25 banków nie spełniło rygorystycznych wymogów kapitałowych stawianych przez EBC. Najwięcej problemów mają banki we Włoszech, a także w Grecji.
Jeżeli informacje się potwierdzą, będą z pewnością szeroko komentowane na rynku. Mogą jednocześnie stać się pretekstem do wyprzedaży akcji na europejskich rynkach, zwłaszcza jeżeli chodzi o papiery instytucji finansowych.
W przypadku polskiego rynku, dla porządku można odnotować, że w tym tygodniu nie napłyną do nas żadne istotne dane makroekonomiczne dotyczące polskiej gospodarki. Kolejnym ważnym wydarzeniem będzie w Polsce decyzja po posiedzeniu RPP zaplanowanym na 4-5 listopada.
Co nowego na Catalyst?
O sukcesie może mówić spółka deweloperska Echo Investment, która przydzieliła właśnie 500 tysięcy obligacji serii D w ramach programu emisji obligacji do kwoty 200 milionów złotych. Obligacje cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów, o czym świadczy konieczność zredukowania zapisów o 30 procent. Obligacje są oprocentowane w oparciu o stawkę WIBOR6M powiększoną o 3,15 procent marży. Termin ich wykupu został zaplanowany na kwiecień 2018 roku. Papiery mają docelowo wejść na rynek Catalyst.
Mniejszym zainteresowaniem cieszyły się obligacje spółki Robinson Europe. Firma uplasowała tylko jedną czwartą oferowanej puli obligacji i przydzieliła obligacje o wartości około 1 miliona złotych. Papiery mają być oprocentowane na poziomie WIBOR3M plus 7 procent. Również mają trafić na Catalyst.