Komentarze rynkowe

Wyraźne odbicie na giełdzie. Dobry koniec kwartału

Opublikowano: 21 marca 2016 o 20:07

W komentarzu Corporatebonds.pl przeczytasz, na co zwrócić uwagę podczas ostatnich dni marca na rynkach finansowych.

Około 17 procent zyskał już indeks WIG20 od „dołka” zanotowanego jeszcze w styczniu tego roku. Odbicie z ostatnich tygodni jest bardzo wyraźne. Zawdzięczamy to w dużej mierze odbiciu na rynku surowców. Ale nie tylko.

Atmosfera na warszawskiej giełdzie w marcu wyraźnie się poprawiła. Wygląda na to, że inwestorzy przeszli do porządku dziennego nad wieloma obawami, które spędzały im sen powiek jeszcze na przełomie 2015 i 2016 roku.

Dzięki temu główny wskaźnik WIG20 znów jest powyżej 1900 punktów, podczas gdy jeszcze w styczniu istniała obawa, że znajdzie się poniżej pułapu 1650 punktów. Wyraźnie odetchnęli też posiadacze akcji małych i średnich spółek: indeksy reprezentujące te firmy wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca o 3-4 procent.

Źródło: Stooq.pl

Wiele wskazuje więc na to, że pierwszy kwartał na warszawskiej giełdzie minie w dość dobrych nastrojach, co jeszcze na początku na początku roku wcale nie było przecież takie pewne.

Generalnie, powodów takiego obrotu spraw na rynkach finansowych można upatrywać w dwóch głównych czynnikach. Po pierwsze, w wyraźnym odbiciu na rynku surowców, a po drugie – w towarzyszącym mu osłabieniu dolara. Taka kombinacja wydarzeń na światowych rynkach zwykle sprzyja inwestorom kupującym akcje na giełdach, i nie inaczej jest tym razem.

Ropa naftowa kosztuje już około 40 dolarów za baryłkę. Chociaż wciąż jest to cena, która nie ratuje budżetów krajów eksportujących ten surowiec przy kryzysem, to jednak trzeba pamiętać, że w tym roku mogliśmy już obserwować kurs ropy nawet poniżej pułapu 30 dolarów za baryłkę.

Z drugiej strony mamy dolara, który jest obecnie najtańszy od października ubiegłego roku. Za jednego dolara trzeba zapłacić niecałe 3,80 złotego, podczas gdy w styczniu kosztował nawet 4,15 złotego, a wśród analityków nie brakowało prognoz, że w tym roku za amerykańską walutę będziemy płacić nawet ponad 4,25 złotego.

Fed łagodzi swoją politykę. Podwyżek będzie mniej

Taki scenariusz wciąż nie jest całkowicie wykluczony. Niemniej jednak można powiedzieć, że jego prawdopodobieństwo zostało osłabione po ostatnim posiedzeniu władz banku centralnego USA. Fed w ubiegłym tygodniu nie podniósł stóp procentowych (co było zgodne z prognozami), ale dodatkowo wydał komunikat, który przez obserwatorów rynku został zinterpretowany jako bardzo „gołębi”.

Inaczej mówiąc, wcześniejsze prognozy mówiące o czterech podwyżkach stóp procentowych w USA w 2016 roku są już nieaktualne. Obecnie, jak wynika z komunikatu Fed, większość osób decydujących o polityce monetarnej w USA spodziewa się jednej, a maksymalnie dwóch podwyżek po 0,25 punktu procentowego każda.

Jak widać, zmiana jest więc zasadnicza. Nie powinna więc nikogo dziwić tak gwałtowna reakcja dolara, surowców i wreszcie rynków akcji.

KNF wyliczyła koszty ustawy frankowej

Inwestorom obecnym na warszawskiej giełdzie, jak już wcześniej pisaliśmy, sprzyja nieco większe uspokojenie wokół spółek z sektora finansowego. Komisja Nadzoru Finansowego przed kilkoma dniami opublikowała w końcu swoje szacunki dotyczące wpływu tzw. ustawy frankowej na rynek finansowy w Polsce. Według ekspertów KNF wprowadzenie przepisów według założeń prezydenckiego projektu o tzw. kursie sprawiedliwym mogłoby się skończyć na tym, że sektor bankowy poniósłby koszty na poziomie od 44 do 67 miliardów złotych.

To potwierdzenie wcześniejszych prognoz ekonomistów, którzy wskazywali, że ustawa w takim kształcie może doprowadzić do kryzysu na polskim rynku. Wygląda jednak na to, że przepisy nie wejdą w życie, a na pewno nie jest to kwestia krótkiego czasu. Po publikacji KNF na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta znalazła się informacja, że wyliczenia KNF zostają uznane za „podstawę do dalszych rozmów na temat ostatecznego kształtu regulacji”.

Takie stwierdzenie dość jednoznacznie można zinterpretować w ten sposób, że politycy nie będą spieszyć się z uchwaleniem przepisów, które mogłyby zaszkodzić sektorowi bankowemu.

Co nowego na Catalyst?

Jeszcze do 23 marca inwestorzy mogą składać zapisy w najnowszej ofercie obligacji przygotowanej przez spółkę windykacyjną Kruk. Największa na polskim rynku firma z branży wierzytelności sprzedaje papiery o wartości 65 milionów złotych. Zaproponowała inwestorom oprocentowanie pięcioletnich obligacji na poziomie WIBOR3M plus 3,15 punktu procentowego marży. Jak czytamy w komunikacie Kruka, firma będzie miała prawo „wcześniejszego wykupu części lub całości subskrybowanych Obligacji na własne żądanie, jednak nie wcześniej niż po upływie sześciu miesięcy od daty przydziału Obligacji”.