Komentarze rynkowe

Był strach o cięcie ratingu. Czas na odbicie?

Opublikowano: 17 maja 2016 o 06:53

W komentarzu Corporatebonds.pl czytaj o najważniejszych wydarzeniach na warszawskiej giełdzie.

Analitycy z agencji ratingowej Moody’s potraktowali Polskę bardzo łagodnie. Ich decyzja zachęciła więc inwestorów do odrabiania strat na stołecznym parkiecie. Pytanie tylko, na jak długo starczy im sił.

Z wielkiej chmury mały deszcz – tego typu sformułowania można było spotkać w wypowiedziach ekspertów po weekendowej decyzji agencji ratingowej Moody’s, która ocenia wiarygodność kredytową naszego kraju. Analitycy tej firmy nie obniżyli ratingu Polski (ocena A2 obowiązuje od 2002 roku), ale zmienili tzw. perspektywę ze stabilnej na negatywną.

W ostatnich tygodniach inwestorzy wyraźnie obawiali się tego, co zrobi Moody’s. Nie brakowało głosów, że rating zostanie obniżony, co skutkowało mocną przeceną akcji, m.in. spółek z branży finansowej, a także osłabieniem złotego. Po ogłoszeniu nowej oceny gracze jednak odetchnęli z ulgą.

Widać to było m.in. podczas poniedziałkowych notowań, gdy główne indeksy GPW zyskiwały po 1-2 procent. WIG20 zaczął odrabiać straty z ostatniego miesiąca.

Źródło: Stooq.pl

Ocena agencji Moody’s budziła obawy, bo inwestorzy wciąż mają w pamięci to, co stało się w styczniu, gdy dość niespodziewanie na cięcie ratingu zdecydowała się agencja S&P, wywołując spore zamieszanie na rynku.

Tym razem było spokojniej, choć samo obniżenie perspektywy oznacza, że Moody’s przy kolejnej ocenie we wrześniu może jednak obciąć rating Polski. Opinię analityków o naszym kraju psuje m.in. obawa o rosnące wydatki budżetowe, możliwość zwiększenia deficytu w 2017 roku, a także sprawy polityczne, jak chociażby konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Chociaż teraz inwestorzy mogli odetchnąć z ulgą, to powinni jednocześnie pamiętać, że w najbliższych tygodniach kolejne agencje ze światowej czołówki będą wydawać swoje oceny dla Polski. S&P podejmie decyzję o ratingu 1 lipca, a 15 lipca do gry włączy się agencja Fitch.

Polska gospodarka zaczęła spowalniać?

W najbliższych dniach uwagę inwestorów zwrócą kolejne doniesienia z polskiej gospodarki. Już w środę GUS opublikuje najnowsze dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w naszym kraju. W czwartek z kolei poznamy informacje dotyczące produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej.

Jeżeli chodzi o dane z rynku pracy, to ekonomiści oczekują, że raczej potwierdzą one ożywienie, przy wzroście zatrudnienia o niecałe 3 procent wobec ubiegłego roku, a wynagrodzeń nawet o 4 procent r/r. Ciekawe będą też pozostałe dane z gospodarki – oczekiwania wskazują, że produkcja w przemyśle miała wzrosnąć o 3,5 procent r/r, a sprzedaż detaliczna o 3,3 procent r/r.

Obawy inwestorów może budzić jednak fakt, że ostatnie doniesienia o wzroście PKB w Polsce okazały się lekkim rozczarowaniem. Dane po pierwszym kwartale pokazały bowiem, że w tym czasie polska gospodarka rosła w tempie 3 procent r/r, podczas gdy rządowa prognoza zakłada na ten rok aż 3,8 procent. By osiągnąć taki wynik gospodarka Polski musiałaby znacznie przyspieszyć w drugim półroczu, a ekonomiści mają duże wątpliwości, czy w obliczu wyhamowania w inwestycjach publicznych w ogóle będzie to możliwe.

Podwyżki stóp w USA dopiero w drugim półroczu

Jeżeli chodzi o rynki zagraniczne, to cenne dla inwestorów mogą okazać się dane z USA, które zostaną opublikowane w najbliższych dniach. Chodzi przede wszystkim o publikację protokołu z ostatniego posiedzenia władz monetarnych USA, zaplanowaną na środę.

Lektura zapisków z ostatniego spotkania powinna przybliżyć inwestorów do odpowiedzi na pytanie o liczbę podwyżek stóp procentowych w 2016 roku. To z kolei będzie miało wpływ przede wszystkim na notowania dolara, a pośrednio również giełd.

O ile w ubiegłym roku ekonomiści byli skłonni zakładać, że Fed w 2016 roku będzie dążył do co najmniej trzech podwyżek stóp procentowych, to obecnie ostrożność w prognozach jest znacznie większa. Wskazuje się raczej, że będą to maksymalnie dwie podwyżki i to raczej dopiero w drugiej połowie roku. Taki scenariusz powinien obecnie zachęcać inwestorów do kupowania akcji.

Co nowego na Catalyst?

Dwie ciekawe propozycje czekają na inwestorów zainteresowanych rynkiem obligacji korporacyjnych. Do kupowania swoich papierów ponownie zachęca inwestorów spółka windykacyjna Kruk. Do 18 maja trwają zapisy na obligacje, z których firma chce pozyskać 135 milionów złotych. Minimalna wartość zapisu dla inwestora indywidualnego wynosi 10 tysięcy złotych. Pięcioletnie papiery są oprocentowane na poziomie WIBOR3M plus marża w wysokości 3,15 punktu procentowego, co w pierwszym okresie odsetkowym daje 4,82 procent.

Do emisji obligacji przygotowuje się także Bank Pocztowy. Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła właśnie prospekt emisyjny papierów o wartości do 1 miliarda złotych. Bank ma lada dzień ogłosić szczegóły oferty.